Żałoba w Halembie

Ośmiu górników zginęło we wtorek w kopalni „Halemba” w Rudzie Śląskiej. Ratownicy wciąż usiłują dotrzeć do pozostałych. Akcja ratunkowa jest niezwykle trudna ze względu na wysoką temperaturę.

Sześć ciał wyciągnięto na powierzchnię. Pozostałe dwa ciała zostały już zlokalizowane. Trwają prace, aby do nich dotrzeć.

Ok. godz. 16.30 w kopalni na poziomie 1030 m doszło do wybuchu lub zapalenia metanu. W strefie zagrożenia było 23 górników, którzy pracowali przy likwidacji ściany.

Na miejscu pracuje siedem ekip ratowników. Został zniszczony most wentylacyjny, w związku z czym nie ma tam powietrza. Ratownicy pracują w maskach tlenowych.

Rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej ocenił, że sytuacja jest „bardzo zła”, a na poziomie 1030 m panują „skrajnie trudne warunki”. Według niego dotarcie w rejon wypadku może zająć kilka lub kilkanaście godzin, ale może to być nawet kilka dni, jak często się zdarzało podczas wypadków w kopalniach węgla kamiennego.

Przedstawiciele kopalni nie chcą mówić o szansach zaginionych górników na przeżycie. Podkreślają, że ratownicy pracują w niezwykle trudnych warunkach – w miejscu akcji panuje bardzo wysoka temperatura i wilgotność. Jednak akcja ratownicza będzie przebiegać do momentu dotarcia do ostatniego z górników.