Dodawanie komentarza

Do tematu: Menel gwiazdą salonów

Menel gwiazdą salonów

[url]http://galba.blox.pl[.]Galba.blox.pl[/url] | 2006-08-25 06:30:40

Zbrodnia:
"Kaczyński swoim tłustym dupskiem bezcześci urząd prezydenta. To pulpeciarz nie zawsze stojący równo na nogach, to luj i ochlapus."

Kara:
3.000 zł grzywny (podsądny wywinął się grożącym mu 3 latom odsiadki)

Zbrodnia:
"Kaczyński to największy nierób w Polsce."

Kara:
1 rok 4 miesiące pozbawienia wolności

Jednak nie wszystkich przestępców dosięga stalowe ramię sprawiedliwości: prokuratura w Ostródzie ściga lecz nie doprowadza do skazania młodych ludzi kolportujących plakaty z podobizną nienaturalnie grubego prezydenta.

I jak? Mało wam jeszcze dowodów? Nie ma sensu dłużej się oszukiwać - żyjemy w państwie totalitarnym, gdzie za najdrobniejsze słowo krytyki wobec rządzących można wylądować w więzieniu, zapłacić grzywnę lub mieć przykry obowiązek kontaktów z prokuratorem… Kaczyzm pokazał swoją paskudną twarz! Jesienią 2005 roku straciliśmy naszą dopiero co odzyskaną, wypatrywaną przez dziesięciolecia wolność!

Oooops… Przepraszam, pomyliłem się. Nazwiska "Kaczyński" i "Kwaśniewski" są takie podobne. Cytaty z poczatku tekstu dotyczyły tego drugiego... Tak więc zacznijmy jeszcze raz:

W latach 1995-2005 Polska dostąpiła łaski posiadania ultra-europejskiego, i hiper-demokratycznego prezydenta, którego zazdrościł jej cały świat. Niestety w każdej zbiorowości ludzkiej znajdą się opętane nienawiścią, żywiące się odpadkami ze stołu faszyzmu elementy (lub zwyczajni szaleńcy), które za nic mają obowiązujące prawo oraz majestat Rzeczypospolitej. Takim osobnikom, niezależnie od tego czy dopuszczali się napaści fizycznej czy tylko posługiwali się podłym słowem w ataku na naszego ukochanego prezydenta Kwaśniewskiego należała się kara, która poza słuszną odpłatą dawała czytelny sygnał tym, którzy także chcieliby podnieść rękę na Majestat: mamy demokrację i wolno ci nie lubić prezydenta Kwaśniewskiego ale… lepiej będzie jak zachowasz swoje przemyślenia dla siebie.

Jednak mamy rok 2006, złota era wolności skończyła się wraz z odejściem Aleksandra Wielkiego i podstępnym przejęciem władzy przez Lecha Małego.

Od paru dni media żyją sprawą dzielnego lecz nieszczęśliwego człowieka, który na warszawskim Dworcu Centralnym powitał patrol policyjny kilkoma słowami prawdy o prezydencie Kaczyńskim. Hubert H. stał się bohaterem sprawy antykaczystowskiej, pierwszą ofiarą reżimu. Pewien rencista z Elbląga, pozytywny bohater podobnej afery sprzed paru miesięcy zapewne sfrustrowany zgrzyta zębami ale niestety takie są prawa rewolucji – najlepiej sprzedaje się "ten pierwszy" więc teraz to pan Hubert jest jaskółką czyniącą zimę kaczyzmu. Swoją drogą obecny reżim jest tak przerażający i bezwzględny (wg liderów opozycji, jakimś cudem jeszcze legalnej, reżim jest tak totalitarny, że średnio co tydzień dokonuje zamachu stanu – logicznie rzecz rozbierając "zamachując się" na siebie samego), że być może ów rencista jednak niczym nie zgrzyta ponieważ od dawna leży w zbiorowej mogile ofiar kaczyzmu.

Tak czy inaczej (niezależnie kto i czym zgrzyta bądź nie zgrzyta) mamy groźny precedens. A skąd o tym wiemy? Bo tak z ekranu mówią panie i panowie z telewizji. Jak się ów "precedens" ma do kilku przytoczonych na wstępie wypowiedzi i ich nieprzyjemnych konsekwencji prawnych (wybranych spośród znacznie większej liczby podobnych przypadków) notowanych w zapomnianych manuskryptach z czasów III RP? Czy precedens faktycznie jest precedensem? Czy pierwsze miejsca zarezerwowane w serwisach informacyjnych na opis tego zdarzenia wynikają z jego faktycznej wyjątkowości?

Tak. Precedens jest. Jednak dotyczy on mediów.

Jeśli ta sprawa jest świadectwem jakichś zmian jakie zaszły w Polsce po wymianie lokatorów Pałacu Prezydenckiego to jasno wskazuje ona, że zmiany te dotyczą mediów. Poprzedni prezydent mógł seryjnie kompromitować Polskę pijackimi ekscesami podczas oficjalnych wizyt zagranicznych, mógł kłamać, mógł mataczyć, mógł utrzymywać stosunki z typami spod ciemnej gwiazdy a media… widziały (i pokazywały) wyłącznie pięknego, wysokiego, szczupłego, wysportowanego dwudziestoparolatka w świetnie skrojonym garniturze… Jeśli ktoś powiedział coś niemiłego o panu Kwaśniewskim (np. że ma tłusty tyłek) to spotykała go kara. Temat wolności słowa i nadgorliwości prokuratorów (oraz sędziów) dziennikarze mieli gdzieś. Były ważniejsze newsy – np. nowy kapelusz pani prezydentowej lub wygrany tenisowy sparing Olka.

Dziś zapijaczony menel bluzgający na dbających o nasze bezpieczeństwo policjantów oraz na naszego prezydenta jest bohaterem dnia. Publiczności sprzedaje się ten temat jako "bezprecedensowy", o seryjnie skazywanych za obrazę prezydenta Kwaśniewskiego państwo z Polsatu czy TVNu milczą jak zaklęci, za to migawek przedstawiających młodych idealistów z SLD, którzy protestują w obronie Huberta możemy się naoglądać do woli. Chyba trudno o lepszy dowód podwójnych standardów i kompletnego braku bezstronności mediów.

O rynsztokowej formie jaką przyjmuje medialna ekspresja nienawiści odczuwanej przez nasze pseudoelity (w tym dziennikarzy) wobec prezydenta i jego brata-premiera mówił w publikowanym wczoraj w Dzienniku wywiadzie Wojciech Kilar: "Ten straszny opór, którego styl jest po prostu żałosny. Choćby z tym naigrywaniem się z nazwisk. (…) Ciągle jest coś z kaczorami, to nawet nie jest kwestia smaku, to poniżej wszelkiej godności".

Światowej sławy kompozytor najwyraźniej nie nadąża za modą – i chyba słusznie bo co to za moda, która sprawia, że trudno odróżnić wybitego intelektualistę, gazetowy autorytet i medialnego gwiazdora od zwykłego menela z Dworca Centralnego?

Dla jasności: uważam, że menel Hubert powinien być sądzony za obrazę wypełniających swe obowiązki policjantów (prezydenta bym do tego nie mieszał) i powinien zostać skazany na karę polegająca np. na zbieraniu śmieci z warszawskich ulic.


Mikrosłuchawka
+ Dodaj komentarz

Komentarze (5):

,,dziennikarstwo' ??

...
~ojropejczyk 2006-09-22 02:27:59


Dobry artykół [2]

...
~H 2006-08-25 14:35:09


ostatnio niemiecka tuba WP

...
~szwindle-media 2006-08-25 09:03:39





Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę