Nie wyrzucajcie agentów z kościoła???

Wystarczy wziąć do ręki Wybiórczą z 26.05.2006, by zobaczyć zgodność teologiczną linii Gazety i zastępcy Chrystusa na ziemi. Dodam, że B16 wchodzi tu jak najwierniej w ślady JP2. Nie jest to więc żadna nowość, ale konsekwentna realizacja nakazu ewangelizacji, opartej na fundamencie nowej Ewangelii, ogłoszonej prostaczkom z okazji ostatniej Wielkanocy...

Tym nielicznym, którzy odczuwają pewien dyskomfort czy raczej lekki zawrót głowy od tego nadmiaru radosnych nowinek teologicznych, proponuję rzut oka do Biblii (w wersji starodawnej sprzed Soboru Wybiórcza-N.Geographic), by pożegnać staroświecką naukę o grzechu w kościele i pełniej zachwycić się Nową Ewangelią.

Otóż Mateusz tak zapamiętał słowa Jezusa:

<< A jeśliby zgrzeszył brat twój, idź, upomnij go sam na sam; jeśliby cię usłuchał, pozyskałeś brata swego.
Jeśliby zaś nie usłuchał, weź z sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby na oświadczeniu dwu lub trzech świadków była oparta każda sprawa.
A jeśliby ich nie usłuchał, powiedz zborowi; a jeśliby zboru nie usłuchał, niech będzie dla ciebie jak poganin i celnik >>
Mat. 18:15-17

Katoliccy przywódcy poznali agentów w swoich szeregach najpóźniej 1989 roku - wtedy też wódz Salonu, tow. Michnik, na kilka miesięcy zaszył się w archiwach SB. Zarówno Wielki Autorytet intelektualistów, jak i szacowni hierarchowie okazali nowoewangeliczną wyrozumiałość. Agentów, nie tylko nie doprowadzili do nawrócenia, bądź wykluczenia ze swych szeregów, ale promowali na coraz wyższe stanowiska i piedestał "moralnych autorytetów".

Jezus Ciemnogrodzian nakazał osobiście skonfrontować grzesznika z jego grzechem, dając mu okazję do nawrócenia - by mógł sam wyznać swój grzech tym, wobec których zawinił i naprawić jego skutki (o ile to możliwe). Człowiek, który odrzucił taką drogę wyjścia ze swego stanu, miał być bezwzględnie i dotkliwie wykluczony z kościoła (zgromadzenia) Jezusa.

Czasy się zmieniły, kanon Pisma Jasnogrodzian również i dzisiaj, kiedy sprawa agentów się "rypła", zastępca Jezusa na ziemi może bez obawy ogłosić nową ewangelię:

"Nie wyrzucajcie grzeszników z Kościoła".

Niepoprawnym Ciemnogrodzianom dedykuję ku umocnieniu w wierze, która coraz bardziej odstaje od wskazań "Rozumu", słowa fundamentalistycznego fanatyka z dawnych czasów:

Czy nie wiecie, że odrobina kwasu cały zaczyn zakwasza?
Usuńcie stary kwas, abyście się stali nowym zaczynem, ponieważ jesteście przaśni; albowiem na naszą wielkanoc jako baranek został ofiarowany Chrystus.
Obchodźmy więc święto nie w starym kwasie ani w kwasie złości i przewrotności, lecz w przaśnikach szczerości i prawdy.
Napisałem wam w liście, abyście nie przestawali z wszetecznikami;
Ale nie miałem na myśli wszeteczników tego świata albo chciwców czy grabieżców, czy bałwochwalców, bo inaczej musielibyście wyjść z tego świata.
Lecz teraz napisałem wam, abyście nie przestawali z tym, który się mieni bratem, a jest wszetecznikiem lub chciwcem, lub bałwochwalcą, lub oszczercą, lub pijakiem, lub grabieżcą, żebyście z takim nawet nie jadali.
Bo czy to moja rzecz sądzić tych, którzy są poza zborem? Czy to nie wasza rzecz sądzić raczej tych, którzy są w zborze?
Tych tedy, którzy są poza nami, Bóg sądzić będzie. Usuńcie tego, który jest zły, spośród siebie.
1 Kor. 5:6-13