Mniejsza składka dla Polski

Obserwatorzy z ramienia LPR w Parlamencie Europejskim ostrzegają, że nowa perspektywa budżetowa przedstawiona we wtorek przez Brukselę może uczynić z naszego kraju płatnika netto na rzecz Unii Europejskiej. W związku z tym polscy parlamentarzyści proponują, aby Polska i inne kraje byłego bloku komunistycznego płaciły mniejszą składkę do unijnego budżetu.

Tylko w ciągu pierwszych trzech lat członkostwa w UE z polskiego budżetu do Brukseli trafić ma prawie 8 mld euro obowiązkowej kontrybucji. Pierwsza transza środków w wysokości 1,5 mld euro ma zasilić unijne konta już na początku maja. Jeszcze w 2002 r. w Kopenhadze Piętnastka stanowczo odrzuciła postulat polskiego rządu, aby zredukować naszą składkę członkowską do 2006 r. Taki przywilej wywalczyła natomiast w 1984 r. Wielka Brytania, jeden z najbogatszych członków Unii, której składkę współfinansują częściowo pozostałe państwa, w tym Polska.
- Premier Miller już w Kopenhadze nie zadbał o odpowiednie zapisy w traktacie akcesyjnym, które dałyby Polsce szansę na mniejsze wpłaty do unijnego budżetu - wzorem analogicznej sytuacji, o jaką w swoim czasie zadbał rząd duński czy brytyjski - uważają posłowie Witold Tomczak i Maciej Giertych oraz senator Adam Biela. Zdaniem parlamentarzystów LPR, podobny mechanizm jest niezbędny w Polsce, abyśmy od samego początku swojej obecności w Unii nie stali się płatnikiem netto. Zaapelowali oni do rządu polskiego o podjęcie konkretnych i zdecydowanych działań politycznych i dyplomatycznych w celu przeciwdziałania takiemu zagrożeniu. Ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie kształtu unijnego budżetu na lata 2007-2013 nastąpi prawdopodobnie w połowie 2005 roku.