Lepper w rządzie, Judasz w Wyborczej

Oczywiście tematem nr jeden jest szansa na zakończenie okresu niepewności w naszej polityce - szef PiS otrzymał delegację swojej partii do prowadzenia rozmów mających na celu zawiązanie większościowej koalicji w Sejmie.

Jak wiadomo jedynym możliwym dziś rozwiązaniem jest porozumienie PiS, Samoobrony i "czegoś jeszcze". Czy do niego dojdzie? Osobiście szanse oceniam na 50 do 50. Z jednej strony Lepper (mimo gry pt. "ja się wcale nie proszę do rządu") ma powody by sądzić, że jeśli nie teraz to nigdy - raz, że zdrowie już nie to a dwa, że po nowym "rozdaniu wyborczym" może stracić pozycję kluczowego elementu sejmowej układanki. Z drugiej jednak strony pojawia się wątpliwość czy można Leppera traktować jako niezależny i autonomiczny podmiot naszej polityki - jeśli prawdą jest to, że jest on jedynie pacynką, w którą swe brudne łapki pakują WSI, KBG czy inne złowrogie literki to osobisty interes samego Leppera niewielkie będzie miał tu znaczenie. W takim jednak wariancie jaki sens mają wściekłe ataki przypuszczane na Samoobronę przez GW i "dziwnych ludzi" z Misztalem na czele? Problemem jest również brakujących do większości 20 posłów - możliwości są trzy: "deal" z rozłamowcami z LPR i PSL, porozumienie z PSL, ugoda z Giertychem. Wariant rozłamowy niesie ryzyko "niewyrwania" wystarczającej liczby posłów a przy okazji skutkować będzie ostatecznym spaleniem mostów wiodących do porozumienia z oboma małymi partiami. Porozumienie z LPR wydaje się niemożliwe ze względu na niedojrzałość jej przywództwa i popierających je destruktorów z Młodzieży Wszechpolskiej. A PSL? W temacie "ludowców" wolałbym się nie wypowiadać ponieważ swego braku wyczucia tematu dowiodłem już wielokrotnie - zgon tej partii wróżę co najmniej od połowy ostatniej dekady ubiegłego stulecia a ona, złośliwie, wciąż żyje.

Tu i ówdzie pojawiają się głosy sugerujące, że "z Lepperem nie wypada"... Ja do estetów wygłaszających takie opinie mam jedno tytanie: czy śmierdzi im Polska (w końcu te 1.347.355 głosów na Samoobronę nie spadło nam z Księżyca tylko do urn wyborczych wrzucili je Polacy) czy może nie w smak im demokracja (jaśniepaństwo postKPPowskie decydować będzie kogo "ciemny lud" wybrał słusznie a kogo błędnie)? W polityce nie chodzi o estetykę - jeśli skuteczną i pożyteczną dla kraju działalność rządową będzie prowadził bezzębny chłopina w zabłoconych gumiakach to ja go bez wahania postawię wyżej niż wyfraczonego, zakłamanego, patrzącego za własnym, sprzecznym z ogólnym interesem elegancika z Krakowa...

Dlatego warto spróbować. Dla Polski.

A jak nie wyjdzie (jeśli Samoobrona nie przystanie na rozsądny program i nie przedstawi sensownych kandydatów do rządu) to będzie ostatnia dopuszczona Konstytucją możliwość - dymisja gabinetu i wybory. Na przełomie czerwca i lipca.

Tymczasem Judejczycy kontratakują

Światowy Kongres Żydowski obwieścił ustami swojego wiceprezesa, że Polakom nie uda się uciec od odpowiedzialności za zbrodnię oświęcimską a pomysł dodania słowa "niemiecki" do nazwy obozu koncentracyjnego Auschwitz jest żałosną próbą pisana historii na nowo... No w sumie tak - każde dziecko wie, że w obozach koncentracyjnych Polacy mordowali Żydów i Niemców a II Wojna Światowa zaczęła się od tego, że Polakom zabrakło własnych Judejczyków do mordowania i postanowili napaść na Niemcy, żeby zabrać się za tamtejszych... Na szczęście we wszystko wmieszał się dobrotliwy wujaszek Stalin, który zaniepokojony zalewającą Europę falą antysemityzmu przysłał do Polski radzieckie korpusy pokoju i wspólnie z niemieckimi patriotami zaprowadził pokój.

Judasz w Wyborczej

Myliłby się ten, kto by sądził, że rację mają katofaszyści twierdzący, że organ Michnika zajmuje się walką z katolicyzmem, promocją różnej maści sekt czy kultywacją antyreligijnych fobii poprzedniego, KPPowskiego pokolenia swego środowiska. Nic z tych rzeczy - na dowód swej dobrej woli i przywiązania do tradycji Gazeta ma dla swoich czytelników niebanalny prezent - pierwszego dnia po świętach wielkanocnych każdy będzie mógł nabyć GW wraz ze wspaniałym, ubogacającym dodatkiem - Ewangelią wg św. ...Judasza. Gazeta, która dumnie ogłosiła, że jest jedynym posiadaczem praw do owej "ewangelii" na Polskę obiecuje swym czytelnikom, że lektura dzieła rzuca nowe światło na postaci Judasza oraz Jezusa. Szkoda, że GW prezencik ów podaruje swym czytelnikom dopiero dzień po świętach a nie w Wielki Piątek - ale cóż, takie są prawa rynku - tego samego dnia będzie miała premierę nowa gazeta koncernu Axel Springer i trzeba czymś owo wydarzenie "przykryć". Naprawdę ciekawie zapowiada się owa walka medialnych gigantów: Axel zapowiada gazetę rzetelną i prawdomówną (pożyjemy, zobaczymy), Agora kusi Judaszem...

A tak swoją drogą ciekaw jestem co na to wszystko najbliżsi sprzymierzeńcy Gazety ulokowani w Kościele Katolickim? Jak samopoczucie bpów Pieronków, Gocłowskich i Życińskich? Czy ścisła współpraca (sojusz wręcz) z gazetą, która wydaje niemałe pieniądze na promocję "światła rozpraszającego mroki nieprawd głoszonych w tradycyjnych ewangeliach" napawa ich dumą? Pewnie tak - skoro jeden z nich raczył przekonywać, że biblijne "prawda was wyzwoli" już nie obowiązuje a zastąpić je powinno "dobre samopoczucie jest najważniejsze"... Deklaracja owa dotyczyła problemów lustracji ... pięknie to współgra z rehabilitacją tego, który zdradził: św. Judasz Ewangelista jako patron "kościoła otwartego".

PS. Podobno przy adiustacji ewangelii wg św. Judasza pracuje sam Lesław Maleszka...