Dodawanie komentarza

Do tematu: Wystąpienie Waldemara Pawlaka w dniu 14 marca

Wystąpienie Waldemara Pawlaka w dniu 14 marca

SEJM RP/r.w. | 2006-03-15 04:35:00

Poseł Waldemar Pawlak:

Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przystępując do tej debaty, warto zadać sobie takie podstawowe pytania, bo propozycje zakresu działania komisji są bardzo szeroko zarysowane. Czy to jest sąd ostateczny nad Leszkiem Balcerowiczem i jego działalnością od 1989 r.? Czy to jest fuzja banków europejskich, która przynosi skutki dla polskiego rynku? Czy chodzi o Komisję Nadzoru Bankowego i jej funkcjonowanie? Czy chodzi o kolejną wojnę na górze? Wojnę między ugrupowaniami, które przed wyborami mówiły, że będą naprawiać Polskę, a tymczasem ją psują, przenosząc swoje spory nawet na forum międzynarodowe. (Oklaski)

Odnosząc się do tej pierwszej sprawy, w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego chcę podkreślić, że są drogi demokratyczne, prawne do osądzenia tych, którzy źle działają, prowadzą złą politykę czy dopuścili się nadużyć. W poprzedniej kadencji PSL zgłaszał wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej ministra skarbu państwa Emila Wąsacza i Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej, prowadzona przez marszałka Józefa Zycha, doprowadziła procedurę do końca. Sejm postawił ministra skarbu Emila Wąsacza przed Trybunałem Stanu za nieprawidłowości w prywatyzacji. Po części dotyczy to też prywatyzacji sektora bankowego, choć te zarzuty, które Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przyjęła, uznała i udokumentowała, dotyczą prywatyzacji TP SA, PZU, Domów Towarowych ˝Centrum˝. Są więc procedury prawne, które pozwalają osądzić złą politykę, a ściślej rzecz biorąc, nadużycia czy nieprawidłowości prowadzące do strat.

Odnosząc się do polityki pana Leszka Balcerowicza, chcę podkreślić, że Polskie Stronnictwo Ludowe z całą mocą przeciwstawiało się proponowanej przez niego polityce gospodarczej, ale to była polityka. Czy komisje śledcze mają być zamiast polityki gospodarczej? W latach 1993-1997, kiedy PSL uczestniczyło w rządzie, zmieniliśmy politykę gospodarczą i okazało się, że można mieć i wzrost gospodarczy, i zmniejszenie bezrobocia. Ponad milion ludzi znalazło wtedy pracę. A więc można prowadzić inną politykę gospodarczą i można ją zmieniać metodami demokratycznymi.

Szanowni Państwo! Wysoki Sejmie! Jeżeli chcemy prowadzić lepszą politykę gospodarczą, to trzeba ją wprowadzać. Trzeba się spierać, bo z lepszych sporów mamy lepsze rozwiązania. Dyktat może prowadzić do dyktatury. (Oklaski)

Przechodząc się do drugiego tematu, chciałbym podkreślić, że jeżeli mówimy serio o tym pretekście, który stał się przyczyną naszego dzisiejszego spotkania, to znaczy problemie połączenia banków, których stroną na rynku polskim jest UniCredito Italiano, to warto zaproponować rozwiązania biznesowe. Może okaże się, że dla włoskiego banku będzie lepiej, jeżeli odsprzeda akcje BPH i taniej, i z lepszym skutkiem dla jego interesów w Europie, a ten bank może stać się własnością krajowej albo międzynarodowej instytucji i konkurencja na rynku zostanie zachowana. Chcę w tym miejscu podkreślić, że sektor bankowy sprywatyzowany został w latach 1997-2001. Kiedy kończyliśmy udział w rządach w 1997 r., było tylko 24% kapitału międzynarodowego, teraz jest około 75%. Ale w tamtym czasie nie widać było takiej determinacji i gorliwości w obronie interesów sektora bankowego. Czy dzisiaj w tym sporze chodzi o interesy krajowego kapitału, czy tylko o interesy rywalizujących grup kapitału zagranicznego? Ale chcę też jasno i wyraźnie powiedzieć w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego, że doceniamy zmianę tej polityki, zobrazowaną tym, że w podobnej sytuacji instytucje krajowe w Banku Ochrony Środowiska zaproponowały odkupienie akcji i udziałów od zagranicznego inwestora i przywróciły ten bank do krajowego systemu władzy.

Przechodząc do problemów Komisji Nadzoru Bankowego, proponowałbym też rzeczowe podejście do sprawy. W naszym przekonaniu prezes Narodowego Banku Polskiego mógł nie dopuścić do konfliktu, mógł tę sprawę rozwiązać, można nawet przypuszczać, że mógł przegłosować wiceministra Mecha w Komisji Nadzoru Bankowego. Komisja Nadzoru Bankowego wprawdzie nie jest instytucją podległą rządowi, ale jest instytucją, która w imieniu państwa, a nie w imieniu NBP, w każdym razie nie wyłącznie w imieniu NBP, wykonuje nadzór nad rynkiem bankowym. Jest to kolegialny organ nadzoru i gdybyśmy chcieli na serio tę sytuację zmienić, w tej Izbie ustawy były zmieniane w ciągu tygodnia, to zmieńmy ustawę. Zmieńmy ustawę i zmieńmy strukturę Komisji Nadzoru Bankowego i rzeczywiście zmienimy politykę w tym zakresie, tylko pytanie: Czy zachowując kolegialność w systemie nadzoru, tak jak jest to w przypadku nadzoru nad ubezpieczeniami i funduszami emerytalnymi, czy też rynkiem papierów wartościowych i giełd, czy też tak, jak były tu pomysły wprowadzając jednoosobowy nadzór jako centralną instytucję państwową?

Obserwując dzisiejszą debatę, widzimy, że obie strony sporu z uwielbieniem poszukują okazji do konfrontacji. Zastanawiałem się przed tym wystąpieniem, czy jest w ogóle możliwe rzeczowe porozumienie. I teraz bardzo w to wątpię. Na Politechnice Warszawskiej, pamiętam, była prosta zasada: twardo do problemu, z wyrozumiałością do ludzi. Ten konflikt został wywołany wieloma innymi, ale wywołany tak sprytnie, że przenosi zatargi polityczne w Polsce także w kontekst międzynarodowy w takim kierunku, który może być wykorzystany do tego, by był pretekstem do odpływu kapitału z Polski, do osłabienia złotego i to w sposób gwałtowny. Niewątpliwie nasza waluta jest nadwartościowa, ale trzeba to robić w sposób rozsądny i odpowiedzialny, żeby wspierać naszych krajowych producentów i ludzi, którzy w Polsce pracują.

Wysoki Sejmie! Rząd i Sejm został sprowokowany do konfliktu, który wychodzi poza granice naszego kraju. Konsekwencje mogą być dla zwykłych ludzi i dla naszej gospodarki. Jeżeli teraz - i tu zwracam się do stron konfliktu - dacie się wciągnąć w takie spory ad personam, a nie ad rem, to znaczy, że świadomie dążycie do tej awantury. W polityce są różne okresy, jest czas walki, socjotechniki, wyborów i czas odpowiedzialności za zarządzanie krajem. Do każdej roboty trzeba odpowiednich ludzi. Jeżeli PiS pójdzie za wyzwaniem PO, to czeka nas pewnie nie tylko polityczna, ale i gospodarcza katastrofa. Nadzieja w tym, że ludzie, kiedy dostaną prawo głosu, odrzucą jednych i drugich.

(Poseł Beata Mazurek: PSL też.) (Oklaski)

PSL, droga pani, był w ciągu tych 17 lat zawsze w Sejmie, opowiadał się za odpowiedzialną polityką, za tym, żeby budować przyszłość naszego kraju, a nie robić awantury. I PSL będzie w przyszłości. (Oklaski) A jeżeli chcecie się kłócić i zagryzać, to róbcie to, to jest wolny kraj.

(Poseł Mirosław Michał Drzewiecki: Jeszcze.)

Ale nie wolno wam tych awantur robić kosztem ludzi i przyszłości naszego kraju. PSL opowiada się za przekazaniem projektów uchwał do Komisji Ustawodawczej i oczekujemy, że zadania zostaną sformułowane jasno, konkretnie i krótko. Jeżeli komisja ustali nadużycia czy przestępstwa, to winnych należy ukarać surowo i sprawiedliwie, jeśli chodzi w tym wszystkim o sprawiedliwość, a nie o igrzyska. (Oklaski)

(Poseł Ryszard Zbrzyzny: Brawo!)


Mikrosłuchawka
+ Dodaj komentarz

Komentarze (0):




Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę