Dodawanie komentarza

Do tematu: Iudex Maximus

Iudex Maximus

[url]http://www.galba.blox.pl[.]Galba- Prawy Prosty[/url] | 2005-11-28 09:13:33

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Marek Safjan wystąpił dziś w Radiu Tok FM (zwanym od pewnego czasu Rynsztok FM).

Korzystając z zaproszenia red. Paradowskiej podzielił się ze słuchaczami swoimi przemyśleniami na temat bieżących wydarzeń politycznych. Ponadto zareklamował swoją najnowszą książkę.
Wywiadu słuchałem w łóżku, więc znaczna część rozmowy umknęła mojej uwadze, z sennego letargu wyrwała mnie dopiero rewolucyjna myśl rzucona przez najważniejszego polskiego sędziego w połowie audycji:

"Dlatego dyskusja na temat zmiany konstytucji mieści się w sferze dopuszczalnej debaty konstytucyjnej, choć oczywiście trudno byłoby uznać, że postulaty zmiany konstytucji są przez samą konstytucję aprobowane".

Nie będę się pastwił nad tezą, że Konstytucja RP nie aprobuje zmian w swej treści i wskazywał, że prawnik, który nigdy nie słyszał o XII rozdziale tego dokumentu nie tylko nie powinien być prezesem ale i szeregowym członkiem ciała o nazwie Trybunał Konstytucyjny. Owo niefortunne zdanie potraktuję raczej jako fundament, na którym zbuduje tezę: pan prezes nie tyle nie powinien powiedzieć tego, co powiedział ale nie powinien mówić niczego.

Moim zdaniem dobrym obyczajem jest to, że sędziowie najwyższych instancji nie pojawiają się w mediach i nie prowadzą jakiejkolwiek działalności politycznej czy społecznej. Tak jest w Stanach Zjednoczonych gdzie członkowie Sądu Najwyższego (odpowiednik naszych połączonych TK i SN) praktycznie nie udzielają wywiadów, nie piszą artykułów, nie wydają książek, nie podpisują petycji, itd. Jedynym polem ich działalności jest praca nad orzecznictwem. Jeśli publiczność zna ich poglądy to wyłącznie na zasadzie domysłów lub wypowiedzi datowanych na okres sprzed objęcia posady w SN (jasno i publicznie swoje poglądy urzędujący sędziowie ujawniają niezwykle rzadko). Nie gwiazdorzą w telewizji, nie popisują się erudycją w radio, nie zapełniają kolumn w gazetach. Oni są ponad marność codziennego zgiełku medialnego - siedzą na prawniczym Olimpie (niemal u boku Ojców Założycieli) i obcują z największą amerykańską świętością - Konstytucją Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Dzięki takiej postawie posiadają niesłychany posłuch i autorytet w społeczeństwie a ponadto wzmacniają fundamentalną dla istnienia wymiaru sprawiedliwości wiarę w to, że na górze jest grupa ludzi, którzy obiektywnie i bez uprzedzeń decydują o "naszych sprawach" opierając się na literze prawa. Innym zyskiem płynącym z tej medialnej wstrzemięźliwości jest to, że sędziowie ograniczając do minimum swoje pozasądowe "showmaństwo" unikają wpadek takich właśnie jak panasafjanowe wymazanie całego rozdziału z Konstytucji RP.

Jak na tym tle wyglądają nasi najwyżsi i bezstronni sędziowie? Biegają od jednej redakcji do drugiej by wydrukowano im ich najświeższy artykuł, nie przepuszczą żadnej okazji by pokazać się na ekranie telewizora, zawsze chętnie skomentują problem zanieczyszczenia środowiska, bezpieczeństwa na drogach lub choćby jakości posiłków w szkolnych stołówkach. Nie widzą niczego zdrożnego w wydawaniu książek w wydawnictwach, których sprawy być może przyjdzie im kiedyś rozstrzygać ani występowania w telewizjach, których właściciele być może będą pewnego dnia starać się o taki czy inny wyrok ich sądu. Równie ochoczo poprą tę czy inną stronę aktualnego konfliktu politycznego lub w swej uczynności podpowiedzą innym organom władzy co powinny zrobić w danej sytuacji (zapominając o tzw. trójpodziale). Jaki jest efekt? Nasi sędziowie najwyższych instancji nie mają nic z dostojeństwa i autorytetu swoich amerykańskich kolegów. Wyglądają raczej jak kolejni, tym razem śmiesznie ubrani, urzędnicy państwowi realizujący głównie swoje ambicje oraz interesy grup, z których się wywodzą.

W USA występuje problem sędziów niższych instancji, których często nazywa się "activist judges" (na polski można to przetłumaczyć, nieliteralnie, jako "polityków w togach sędziowskich") - ci nie tyle dbają o to, by sprawy do nich trafiające rozstrzygane były w zgodzie z prawem lecz by swoim orzecznictwem wesprzeć lubianą przez siebie opcję polityczną - bardzo często tacy sędziowie wydają wyroki jawnie sprzeczne z przepisami konstytucji uzasadniając je abstrakcyjnymi normami "nowoczesnego społeczeństwa" (w domyśle: konstytucję pisała grupa starych pierdzieli żyjących 200 lat temu, którzy nie byli dość oświeceni by docenić pożytki płynące z homozwiązków i aborcji oraz zła tzw. tradycyjnego, zaściankowego poczucia moralności). Niestety nie jest to przypadłość obca naszemu wymiarowi sprawiedliwości - patrząc na niektóre wyroki wydawane w imieniu Rzeczypospolitej odnieść można wrażenie, że podpisujący się pod nimi sędziowie nie mają najmniejszego zamiaru opierać się na jakichś ustawach "wymyślonych przez buraków znacznie głupszych niż my". Wystarczy spojrzeć na niektóre wyroki sądów lustracyjnych (można było uznać za "niewspółpracującego" niejakiego S.Jurczyka mimo, że zachowały się oryginały własnoręcznie przez niego pisanych donosów oraz pokwitowań za wypłacane srebrniki) by dostrzec, że chodzić tu może o wiele rzeczy ale na pewno nie o dotarcie do prawdy i zadośćuczyninie przepisom prawa. Inne sądy (nielustracyjne) nie są lepsze: można na przykład nakazać dziennikarzom przeproszenie A.Kwaśniewskiego za to, że kilkunastu świadków widziało go w miejscu, w którym wg niego samego go nie było ("Wakacje z agentem"). To przykłady krzyczących o pomstę do nieba politycznych wyroków z pierwszych stron gazet - w sądach na poziomie powiatu czy województwa, są takich tysiące, w większości dotyczących spraw zwykłych ludzi. Nowa władza obiecuje, że zrobi z tym porządek - że prawo będzie bóstwem a sąd będzie jego świątynią gdzie kapłani - sędziowie będa odprawiać nabożeństwa zwane sprawiedliwością. To najpierwszy powód, dla którego lud dwukrotnie wybrał PiS. Biada mu (PiSowi) jeśli zawiedzie.

Tymczasem pan prezes Trybunału gwiazdorzy. Ciekawe czy wystąpi w następnej edycji TVNowskiego programu Taniec z Gwiazdami...


Mikrosłuchawka
+ Dodaj komentarz

Komentarze (3):

Rynsztok fm ;-)

...
~YJXCWFNnOTZIkKZc 2005-11-29 02:03:29


Sędzia błazen

...
~jGLLErisQAjdoSHFbb 2005-11-29 00:55:50





Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę