Dodawanie komentarza

Do tematu: Przygnębienie wygrywa z rozumem

Przygnębienie wygrywa z rozumem

red.nacz., fot. Equilibrium/r.n. | 2005-11-20 15:47:27

Atmosfera przygnębienia coraz bardziej wkraczająca w pole naszej prywatności, działająca jak próżnia na niczego nieświadomego atronautę, wysysa z nas ostatnie chęci do działania i radość z życia, które mimo wielu perspektyw i planów, coraz szybciej przemija.

Stajemy się coraz bardziej bierni w stosunku do otaczającej nas rzeczywistości. Mimo wielu cech wyróżniających nas na tle innych ludzi, którymi cechuje się każdy człowiek, coraz bardziej zlewamy się z masą.

"Bierność i brak wszelkich pożądań stanowią większą przeszkodę do postępu niż najfałszywsze skierowanie energii" - John Stuart Mill.

Nasza świadomość utożsamia się z niewolnikami w obozach śmierci, którzy ze zdeptanym człowieczeństwem, wykorzenioną nadzieją i zrujnowaną psychiką, po udanej ucieczce z miejsca zbrodni na ludzkości, rzadko są zdolni do jakichkolwiek przemyślanych działań.

Mimo zespalania się poszczególnych jednostek z masą co do reakcji i działań, nasza świadomość postępuje odwrotnie - buntuje się, czego efektem jest zamknięcie na otaczający nas świat.
Donec eris felix, multos numerabis amicos, tempora si fuernit nubila solus eris - pisał niegdyś Owidiusz (dopóki będziesz szczęśliwy będziesz miał wielu przyjaciół, gdy przyjdą czasy pochmurne będziesz sam).
Skutkiem takiego zachowania jest uległość i wysoka skłonność hipnotyczna, którą z nadzwyczaj idealną perfekcją wykorzystały "jedynie słuszne" media w Polsce. Wprowadziły one coś na kształt wirtualnej rzeczywistości, która miała zastąpić nam samotność, co jak co, utraconą wskutek działań samych zainteresowanych.

Choć większość z nas nie zgadza się z poglądami reprezentowanymi przez reprezentantów masy mediami, wydaje nam się, że są one właściwe i najbardziej wyważone. Sprzeciw wobec nich to jak zaprzestanie dawkowania sobie środka niewelującego uczucia, znanego z jednego z filmów science-fiction "Equilibrium" (choć o fikcji coraz rzadziej możemy tu mówić). Stajemy się wtedy buntownikami, określanymi zazwyczaj jako oszołomstwo, ciemnogród bądź kołtuństwo, które bądź co bądź, skazane jest na likwidację (psychiczną).

Walka psychologiczna trwa... nie zapomnij o dzisiejszej dawce "poprawności społecznej".

Wstrzykuj trzy razy dziennie, najlepiej w okolicach głowy. Nie waż się nawet myśleć o buncie!


Mikrosłuchawka
+ Dodaj komentarz

Komentarze (9):

moim zdaniem to PiS

...
~JrrvFBrL 2005-11-24 12:15:11


szkoda że nie powstanie

...
~SXlxvgNQAWKoE 2005-11-24 01:38:28


moim zdaniem media [1]

...
~OUTMpkqoOVtmGIsXGvX 2005-11-22 11:24:26


Podoba mi się ten tekst...Tylk [1]

...
~lqsgmwZjxFZyChKC 2005-11-21 22:57:08


Bark komentarza... [1]

...
~RnJjNoxHFaM 2005-11-21 07:22:00


Panika

...
~YkoUxsQPotJQ 2005-11-21 04:16:51





Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę