Dodawanie komentarza

Do tematu: ECRI jedzie sobie po Polakach

ECRI jedzie sobie po Polakach

ECRI, ND/r.n. | 2005-06-14 17:50:28

Komisja przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji (ECRI) Rady Europy oskarżyła Polaków o silne antysemickie nastroje.

"Księgarnia Antik, znajdująca się w podziemiu jednego z warszawskich kościołów, jest powszechnie znana jako źródło skrajnie antysemickich książek i czasopism" - czytamy w raporcie ECRI, którego autorzy w następnym zdaniu do czołowych głosicieli antysemityzmu w Polsce zaliczyli m.in. Radio Maryja. "(...) założone przez katolickiego księdza i dobrze znane ze swoich nietolerancyjnych i ostro antysemickich audycji", kontynuuje "swoją działalność mimo kilku nagan udzielonych im przez władze Kościoła katolickiego" - czarują autorzy raportu, albowiem toruńska rozgłośnia nie tylko nie została skarcona przez władze Kościoła za swoją działalność.

Nie podając żadnych konkretnych przypadków antysemityzmu, autorzy raportu napisali, że w ostatnich latach zjawisko to wyrażało się "sporadycznie w formie agresji fizycznych wobec Żydów, zwłaszcza ze strony skinheadów, w aktach wandalizmu wobec synagog i szkół bądź profanacji grobów i cmentarzy". "Codziennością są w Polsce nieprzyjazne wypowiedzi o wymowie antysemickiej" - stwierdzają autorytatywnie autorzy raportu, nie podając żadnego faktu na potwierdzenie swoich tez.
Zdaniem źle poinformowanych autorów raportu, antysemityzm szaleje nie tylko w Radiu Maryja i zalewających polski rynek księgarski publikacjach. Pojawia się on również w przemówieniach politycznych. "Politycy partii skrajnie prawicowych lub nacjonalistycznych (...) często pozwalają sobie na wypowiedzi antysemickie" - piszą beztrosko autorzy rażąco nierzetelnej publikacji. Szczególnie "niepokoi" ich fakt, że "nawet politycy z "nieekstremistycznych" partii dopuszczają się "ksenofobicznych i antysemickich" wycieczek, "wykorzystując uczucia niektórych członków polskiego społeczeństwa dla zdobycia ich głosów podczas kampanii wyborczych".
Autorzy raportu delikatnie skarcili rządzących Polską polityków, że od kilku lat nie są w stanie "położyć kresu" "otwartemu nawoływaniu do antysemityzmu przez takie instytucje jak Radio Maryja czy księgarnia Antyk". "Uporczywość tego zjawiska wydaje się wskazywać na brak efektywnych środków zakazujących aktów i wypowiedzi antysemickich" - napisano w antypolskiej publikacji, sugerując zastąpienie wolności słowa terrorem politycznej poprawności. Potwierdzeniem tej tendencji jest kwestionowanie przez autorów raportu decyzji o umorzeniu przez prokuraturę w lipcu 2003 r. sprawy przeciwko księgarni Antyk, której zarzucono sprzedawanie antysemickich publikacji. Prokuratura stwierdziła brak elementów antysemickich w przedstawionych materiałach. Decyzję tę zatwierdził sąd okręgowy.

W swojej publikacji ECRI zachęca w imię politycznej poprawności do nierespektowania wyroków sądów, chwaląc nadgorliwość urzędu Prokuratora Krajowego, który "zalecił prokuratorowi okręgowemu w Warszawie [który najwyraźniej nie ma już nic do roboty] rozszerzenie pierwotnego śledztwa, w celu jego ewentualnego wznowienia [co też się stało]. Zdradzając wyraźne objawy bolszewickiej mentalności, autorzy tego antypolskiego paszkwilu nie przyjmują do wiadomości faktu, że w Polsce nie ma antysemityzmu w takim zakresie, w jakim go malują. Demonstrują przy tym przekonanie, że zjawisko to w naszym kraju jest powszechne, a brak wyroków skazujących to jedynie skutek "niedostatecznej świadomości policji i prokuratury na temat tego, co stanowi antysemityzm".

Polskie władze nie tylko nie potępiły niezwykle szkodliwego dla Polski raportu, lecz, czym chełpią się autorzy raportu, z wiernopoddańczą gorliwością zapewniły Komisję, że skrupulatnie uwzględnią jej zalecenia. Warszawa obiecała m.in. dodanie do art. 256 kodeksu karnego postanowienia, zgodnie z którym będzie karana "każda produkcja" uznana za rasistowską lub antysemicką oraz jej "nabywanie, przetrzymywanie lub rozpowszechnianie". "Władze polskie wskazały ECRI, że świadome są konieczności lepszego wyczulenia policji, a szczególnie prokuratorów na wagę zastosowania sprawnych środków", czego dowodem są organizowane od maja 2004 r. przez urząd Prokuratora Krajowego "seminaria szkoleniowe dla prokuratorów i sędziów w celu zwrócenia ich uwagi na konieczność ścigania i skazywania sprawców czynów antysemickich".
Kosztownej indoktrynacji ma zresztą być poddane regularnie oskarżane o antysemityzm całe polskie społeczeństwo. "ECRI odnotowuje z zadowoleniem, że polskie władze (...) podejmują coraz więcej kroków dla zwalczania antysemityzmu" - piszą z uznaniem autorzy antypolskiego raportu. Zamiast więc stanowczo zażądać od ECRI konkretnych dowodów na istnienie w naszym kraju antysemityzmu, rządzący Polską lewicowi politycy zamierzają zastosować "środki edukacyjne", które "wyczulą" nas na problem antysemityzmu.

W przeciwieństwie do rządzących Polską polityków zarzutów ECRI nie podziela przewodniczący Związku Gmin Żydowskich w Polsce Jerzy Kichler. Odpowiadając na oskarżenia, oświadczył on, że w ostatnich dwóch latach nie było w Polsce żadnych poważnych incydentów antyżydowskich. Nie krył on swego zdziwienia przytaczanymi danymi, że Polska przoduje w liczbie wystąpień antysemickich w Europie Wschodniej.

- Nie znam takich statystyk, ale Polska zdecydowanie plasuje się w ich dolnej strefie. Wystarczy przejść się ulicami w Polsce - powiedział Kichler.

Zobacz oryginał po Polsku (to nie jest dokument ZSRR):
Raport


Mikrosłuchawka
+ Dodaj komentarz

Komentarze (4):

ECRI a wolność słowa

...
~DrHouse 2005-07-19 09:41:27


Farsa nie do uwierzenia!

...
~exeq 2005-06-15 20:49:39


Ale mamy "przyjaciół" w tej UE

...
~anonim 2005-06-15 06:32:35


Zaste, żałosne...

...
~Mateusz Zyzik 2005-06-15 05:50:54





Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę