Lancia za 2 tysiące złotych
Dziennik Polski, PAP/r.n. | 2005-04-22 17:09:19
Co łączy twór zwany Platformą Obywatelską i zapomniane już Stronnictwo Demokratyczne?Obie partie zebrały w zeszłym roku tyle samo pieniędzy na swoich kontach.
Stronnictwo żyje głównie z wyprzedawania majątku - podaje dzisiejszy "Dziennik Polski".
Ta maleńka partyjka zarobiła w zeszłym roku 1 894 164 zł złotych. W tym samym czasie Platforma zebrała 1 722 667 zł.
Skąd się więc wzięła taka fortuna w skarbcu SD? Spadła z nieba czy dostała się tam przypadkiem? Na 100% nie były to składki partyjne. Skarbnik ugrupowania od 4500 członków partii zebrał w zeszłym roku zaledwie 990 zł. Kto więc zalał SD kasą?
Okazuje się, że dokonali tego mający rządzić nami niedługo działacze PO, którzy wpłacili do kasy tegoż niezwykłego ugrupowania 1 010 307 zł.
Ugrupowanie, które znikło ze sceny politycznej na początku lat 90. zaczęło wyprzedawać swój majątek.
- Według obecnych przepisów partia nie może zarabiać na wynajmowaniu swoich budynków - tłumaczy Adam Zyzman, asystent prezesa. Sam prezes partii w likwidacji Andrzej Arendarski nie znalazł czasu dla reporterów "Dziennika Polskiego".
Część majątku partii sprzedaje się za grosze. Samochód marki Lancia został sprzedany za 2 tys. zł. Zyzman nie umiał powiedzieć ile lat miało auto i kto je kupił.
Główny zysk partii pochodzi jednak ze sprzedaży budynków. Ugrupowanie ma duże lokale w centrach miast m.in. na ekskluzywnym warszawskim deptaku przy ul. Chmielnej czy w Krakowie przy ul. Batorego 19.
- Od partii budynki kupuje fundacja założona przez SD - twierdzi Zyzman. Ma jednak kłopoty, aby powiedzieć czym zajmuje się fundacja poza administrowaniem lokalami.
Mikrosłuchawka