Dodawanie komentarza

Do tematu: Lewandowski z PO za kratkami?

Lewandowski z PO za kratkami?

Mikołaj Wójcik: ND | 2005-03-18 01:29:35

Prokuratura Okręgowa w Krakowie zażądała kary więzienia w zawieszeniu, grzywny i orzeczenia obowiązku naprawienia wyrządzonej szkody dla byłego ministra przekształceń własnościowych Janusza Lewandowskiego, dziś eurodeputowanego Platformy Obywatelskiej. Sprawa, która wkrótce się przedawni, ma związek z nieprawidłowościami przy prywatyzacji Techmy i KrakChemii na początku lat 90.

Prokurator Paweł Baca zażądał wymierzenia byłemu ministrowi łącznej kary dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat, orzeczenia wobec oskarżonego grzywny w wysokości 90 tys. zł oraz wyznaczenia obowiązku naprawienia w całości wyrządzonej szkody, oszacowanej na 2 mln 389 tys. zł.
Co zarzuca prokuratura Lewandowskiemu? To, że jako minister przekształceń własnościowych działał na szkodę interesu publicznego i prywatnego, przekraczając uprawnienia i nie dopełniając obowiązków przy prywatyzacji dwóch krakowskich spółek.

Akt oskarżenia w tej sprawie powstał w styczniu 1997 r. Sprawę przekazano wtedy do Warszawy, gdzie przeleżała trzy lata, po czym ponownie odesłano ją do Krakowa z uwagi na przeciążenie warszawskiego sądu. We wrześniu 2000 r. Sąd Okręgowy w Krakowie prawomocnie umorzył postępowanie przeciwko Lewandowskiemu, ze względu na chroniący go immunitet poselski.

Prokuratura podjęła postępowanie ponownie, gdy Trybunał Konstytucyjny orzekł w listopadzie 2001 r., że można kontynuować sprawy karne przeciw parlamentarzystom wszczęte przed uzyskaniem przez nich immunitetu. Prokuratura powtórnie wniosła akt oskarżenia 5 marca 2002 roku. Już dwa miesiące później sąd znów wyłączył sprawę Lewandowskiego do odrębnego postępowania, a następnie zwrócił akta do prokuratury, argumentując to tym, że z nowym aktem oskarżenia (choć niezmienionym w porównaniu z tym z 1997 r.) nie zaznajomiono oskarżonego. Tę decyzję uchylił sąd wyższej instancji. Gdyby tego nie zrobił, proces zostałby opóźniony o kolejne lata, gdyż należałoby m.in. ponownie przeprowadzić postępowanie przygotowawcze czy przesłuchać świadków.
Już w styczniu 2003 r. (proces zaczął się w kwietniu) prokuratura zaalarmowała sąd, że jedno z przestępstw zarzucanych byłemu ministrowi zmierza ku przedawnieniu. Ponowny apel prokuratury miał miejsce dwa lata później. Oskarżyciel żądał przyspieszenia terminu rozpraw końcowych.

Wkrótce przedawni się zarzut przekroczenia uprawnień oraz poświadczenia nieprawdy, a jeśli nastąpi choć drobne opóźnienie apelacji, także wyrządzenia wielkiej szkody Skarbowi Państwa.

Przed sądem Lewandowski wyjaśniał, że prywatyzacja Techmy (wrzesień 1991 r.) i KrakChemii (listopad 1991 r.) była fragmentem "świadomej strategii zainteresowania polskich inwestorów udziałem w prywatyzacji kapitałowej". Żalił się, że prokuratura nie bierze pod uwagę faktu, iż w tamtym czasie prywatyzacją zajmowało się w resorcie kilkanaście osób, a sprywatyzowano aż 1250 przedsiębiorstw, więc ryzyko błędów musiało być wkalkulowane w proces przekształceń własnościowych.


Mikrosłuchawka
+ Dodaj komentarz

Komentarze (3):

uważajcie na PO jest tam

...
~koocy 2005-04-02 11:52:22


Głosujmy na LPR jedynie oni -

...
~ubogi 2005-03-18 12:18:36


Lewandowski

...
~ubogi 2005-03-18 07:15:59





Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę