Dodawanie komentarza

Do tematu: Demon prędkości

Demon prędkości

Ryszard K. | 2004-12-21 14:43:23

Od kilkunastu miesięcy na ulicach Rzeszowa rozgrywane są nielegalne wyścigi samochodowe. Uczestniczą w nich młodzi ludzie którzy uważają, że adrenalinę trzeba gdzieś wyładować. Według nich najlepszy do tego jest szybki samochód.

Jest późne popołudnie. Na zatoczce jednej z ulic na przedmieściu Rzeszowa zatrzymuje się kilka samochodów. Na pierwszy rzut oka widać, że są to samochody nowszej generacji. Sportowe sylwetki i błyszczący metalik nadwozia robią wrażenie. Z samochodów wysiadają młodzi ludzie. Po ich zachowaniu widać, że znają się już od dawna. Zbierają się w małą grupkę i o czymś ze sobą żywo dyskutują. Za moment wiadomo już, po co tutaj przyjechali. Dwóch z nich wsiada do swoich samochodów i ustawia się obok siebie niczym na zawodach rajdowych. Silniki w samochodach chodzą na podwyższonych obrotach, co chwila pobobudzane nerwowym gazowaniem. Jeden z młodzieńców staje na środku jezdni pomiędzy samochodami i jak zawodowy starter ustawia je na wirtualnej linii. Po chwili daje znak do startu. Samochody z piskiem opon ruszają i w kilka sekund nabierają dużej prędkości. Jeden z nich zdecydowanie wysuwa się do przodu, drugi jednak nie daje za wygraną. Kierowca dociska mocno pedał gazu i powoli dochodzi lidera. Niestety, szosa o dobrej nawierzchni kończy się, trzeba hamować. Wygrany powraca pierwszy. Koledzy z linii startu machają mu radośnie i biją brawo. Po chwili zamiana, startera zastępuje jeden z jeźdźców a on sam wsiada do samochodu i ustawia się na linii startu. Wszystko następuje tak jak poprzednio. Ryk silników, pisk opon i odjazd.
-Podobne wyścigi odbywają się tutaj średnio raz na dwa tygodnie, trwają zazwyczaj kilka godzin - mówi pan Janusz, pracownik w pobliskiej firmie.
- Ostatnio odbywały się chyba zawody w "paleniu gumy", bo słychać było tylko pisk opon i czuć zapach spalonej gumy - dodaje.

Na ostatnich wyścigach było ponad sto osób. W dużej mierze nastoletnia młodzież. Mimo że sami nie uczestniczą jeszcze jako kierowcy w zawodach to dzielnie kibicują swoim starszym kolegom. O terminie zawodów dowiadują się poprzez znajomych i telefonicznie.
- O wyścigach dowiedziałem się przez sms-a - mówi jeden z widzów.
- Kiedy mam tylko czas to na nie przychodzę - dodaje.
Starsi widzowie oraz sami uczestnicy wyścigów nie są bardzo rozmowni. Bez problemów można natomiast porozmawiać z młodzieżą.
- To jest fajne, zaj...... - mówi nastoletni kibic.
Podobnego zdania są młode dziewczyny, które w większej grupie stoją w połowie wyścigowej trasy. Chociaż na razie wśród kierowców nie było widać kobiet to jednak przybyłe tu dziewczyny nie negowały swojego udziału w przyszłości.

W wyścigach w zdecydowanej większości brały udział samochody nowszej generacji. Jeden z nich nie miał jeszcze zmienionych tablic rejestracyjnych. Być może dopiero teraz przechodził swój prawdziwy chrzest bojowy. Pojawiały się tu jednak i samochody starsze. Na niektórych z nich widać było drobne wgniecenia i uszkodzenia. Widać, że właściciele nie przywiązywali większej wagi do wyglądu. Dla nich najważniejszy był silnik. Pan Janusz, który widział już nie jeden wyścig nie był do końca pewien czy ci młodzi ludzie mają na własność te samochody.
- Gdyby tatuś wiedział, co syn robi z jego autem to by mu więcej go nie pożyczył - żartował.
Na jeden z samochodów na pewno jednak było stać jego kierowcę. Był nim bowiem trabant starszego typu. Przy jego startach widzowie głośno dyskutowali o jego zaletach i możliwościach.
- Za pana czasów nie było takich trabantów - ironizował jeden z obserwatorów widząc w pobliżu przechodzącego mężczyznę w sile wieku.

Pomimo iż na pierwszy rzut oka wyścigi odbywają się dosyć chaotycznie i bez jakiegokolwiek przygotowania bliższa obserwacja temu zaprzecza. Wśród grupy jest kilka osób, które trzymają swoisty porządek. Jak się okazuje na trasie są osoby zwracające uwagę na to czy na drodze jest wszystko w porządku. W każdej bowiem chwili może się tam pojawić jakiś niedzielny kierowca czy turysta na rowerze. W takim przypadku starty zostają natychmiast wstrzymane. Jeden z uczestników, który odważył się porozmawiać na temat wyścigów wspomniał właśnie o bezpieczeństwie.
- My nie jeździmy w centrum miasta by przez nas mógł ktoś ucierpieć - mówił.
- Tutaj nikomu postronnemu nie stwarzamy zagrożenia - dodał.


Mikrosłuchawka
+ Dodaj komentarz

Komentarze (18):

Łał

...
~Mysia 2010-03-26 19:08:56


Ladnie

...
~Scibi TKR 2009-03-01 21:35:21


wow

...
~izydorEK 2009-01-20 14:54:19


Ok

...
~PlastikTKR 2008-12-12 16:17:26


MustanG SS

...
~ScOObY TkR !! 2008-10-17 12:33:32


Demon prędkości

...
~*MATI* 2008-09-20 11:21:39


280 km Porshe Carrera

...
~rze 2008-09-20 10:29:57


nielegalne

...
~demon 2006-12-27 05:37:46


Warszawka!!!

...
~krys 2006-02-09 07:15:15


ZARĄBISSTA JAZDA

...
~gTTRHevpRhSHKEP 2005-11-07 09:45:02


lol

...
~hImqmszbYaBo 2005-11-06 06:31:57


Nilegalne wyści samochodowe

...
~Zyzio 2005-08-13 04:33:26


X

...
~Dexter 2005-08-10 07:40:28


hayabusa riders

...
~afds 2005-01-19 06:30:13


u nas w USA to takie zlomy

...
~Genek 2004-12-21 16:29:07


280 KM/h Porsche Carrera 4 [2]

...
~kamil 2004-12-21 16:24:42





Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę