Czy rzepak grozi zawałem?

Polityku. Głosowałeś za biopaliwami? No to lej to paliwo z dodatkiem ponad 5 procent biokomponentów. Lej do baku własnego auta. A nuż pocałujesz klamkę w serwisie, bo producent twojego samochodu na więcej niż 5 procent się nie zgadza?! A nuż my tam będziemy i zrobimy zdjęcie, jak załamujesz rączki, o nieszczęsny?!


Ustawa o biopaliwach zakłada, że biokomponenty mogą stanowić więcej niż 5 procent składu paliwa. Producenci samochodów już się w tej materii wypowiedzieli. Niestety, właścicielom aut niektórych marek, którzy będą lali tak "ochrzczone" paliwo, nie będzie lekko.
Rygorystyczny jest koncern General Motors. Przedstawiciele firmy zapowiadają, że GM nie będzie udzielał gwarancji na silniki swoich opli eksploatowane na paliwie zawierającym powyżej 5 procent biokomponentów.

Przedstawiciele Renault Polska także uważają, że takie paliwo zmniejszy trwałość jednostek napędowych. Renault nie zamierza jednak skracać gwarancji na silniki. Ma za to inny pomysł. Właściciele samochodów, którzy będą wlewali do baków "trudne" paliwo, będą musieli częściej wymieniać filtry i olej. A to, jak wiadomo, kosztuje.

Inne stanowisko na temat dodawania do paliw więcej niż 5 proc. biododatków zajmuje Daewoo. Według przedstawicieli koreańskiej marki, ich silniki zostały przetestowane i nawet dawka większa niż 5 proc. biokomponentów nie wpłynie na nie negatywnie.

Stanowisko Fiata nie jest jeszcze sprecyzowane. Jak mówią w Fiat Auto Poland, nie zostały zakończone badania.

Ustawa obowiązuje od początku roku i ogromny bałagan wokół niej. Teraz, w styczniu, rząd ma wydać stosowne rozporządzenia dotyczące biopaliw, tzn. na przykład, jak mają być oznakowane dystrybutory zawierające więcej niż 5 procent dodatków. Bo mają być oznakowane.

To nie wszystko.

Trybunał Konstytucyjny musi rozstrzygnąć, czy ustawa jest w ogóle zgodna z konstytucją, ponieważ nie daje ona możliwości wyboru paliwa pozbawionego dodatków roślinnych.

Pięknie.