Zamiast 800 zł -> 1200 zł!

Przedsiębiorcy prowadzący pozarolniczą działalność gospodarczą prawdopodobnie zapłacą od przyszłego roku większe składki na ubezpieczenie społeczne. Propozycję podwyżek zakłada projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Już w 2005 r. w wyniku podwyższenia składek budżet państwa ma zaoszczędzić co najmniej 1,5 mld zł.

Z podwyżką płaconej przez siebie składki na ubezpieczenie społeczne będą się musieli liczyć przedsiębiorcy, których miesięczny dochód przekracza ok. 2,2 tys. zł. Obecnie przedsiębiorcy prowadzący pozarolniczą działalność gospodarczą wpłacają składki ubezpieczeniowe od podstawy wynoszącej 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. W sumie płacone na zusowskie rachunki składki na ubezpieczenie społeczne wynoszą miesięcznie ok. 500 zł plus ok. 150 zł składki na ubezpieczenie zdrowotne i dodatkowe kilkadziesiąt złotych na Fundusz Pracy (800 zł).

Proponowane przez rząd zmiany zakładają wprowadzenie dziewięciu różnych podstaw obliczania składki w zależności od wysokości osiągniętego przez przedsiębiorcę dochodu czy zapłaconego podatku. Przy czym najmniejszą podstawą pozostanie ta, która obecnie obowiązuje dla wszystkich, czyli 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Kolejna podstawa będzie wynosić już 75 proc., a z trzykrotnym wzrostem płaconej składki muszą się liczyć przedsiębiorcy o najwyższych dochodach. Dla nich podstawa obliczania składki wzrośnie do 180 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Planom podwyżek składek sprzeciwiają się organizacje zrzeszające przedsiębiorców.

Według Rady Przedsiębiorczości, proponowane przez rząd rozwiązania istotnie podniosą koszty prowadzenia działalności gospodarczej, negatywnie wpływając na rozwój przedsiębiorczości. Część przedsiębiorców może zostać zmuszona do zamknięcia działalności gospodarczej lub przejścia do szarej strefy.

Protesty ze strony przedsiębiorców sprawiły, że rząd odrobinę zmodyfikował proponowane przez siebie rozwiązania. Zmiany okazują się jednak tylko kosmetyczne. Polegają na podwyższeniu nieco progów dochodowych, których przekroczenie spowoduje konieczność opłaty składki od wyższej podstawy. Według ministra polityki społecznej Krzysztofa Patera, złagodzenie rządowych propozycji nie będzie oznaczało dużych strat dla budżetu. Podwyżka wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne dla przedsiębiorców miała przynieść budżetowi w 2005 r. 1,8 mld zł, a według obecnego stanu kwota ma być "nie mniejsza niż 1,5 mld zł". Niestety, na podwyższeniu progów zyskać mogą jedynie przedsiębiorcy o wyższych dochodach. Bez zmian ma zostać bowiem ten najniższy próg (26 tys. 620 zł rocznego dochodu), którego przekroczenie spowoduje konieczność obliczania wysokości składek ubezpieczeniowych nie od najmniejszej podstawy 60 proc., lecz już od 75 proc. przeciętnego wynagrodzenia.