Dodawanie komentarza

Do tematu: Ziemia, nasza ziemia...

Ziemia, nasza ziemia...

Małgorzata Goss: ND | 2004-09-09 19:56:07

Dziś Sejm ma głosować nad sprawozdaniem resortu spraw wewnętrznych z wykonania ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców.

MSWiA podało, że w ciągu 14 lat III Rzeczypospolitej ponad 86 tys. ha polskiej ziemi przeszło w obce ręce. Są to jednak tylko transakcje, o których resort wie, ponieważ wymagały zezwolenia. Ile ziemi sprzedano bez zezwolenia? Dziś nie da się tego ustalić, ponieważ rejestrowaniem umów resort zajął się dopiero pod koniec lat 90.
Minister Tadeusz Matusiak, który z ramienia MSWiA przedstawił w Sejmie sprawozdanie z wykonania ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, poinformował, że w bieżącym roku do 15 sierpnia 2004 r. obcokrajowcy nabyli już 1089 nieruchomości o powierzchni 1077 ha i 545 lokali o powierzchni ponad 150 tys. m kw. Tylko nieco ponad połowa tych transakcji wymagała zezwolenia resortu. Z danych przytoczonych przez ministra wynika, że po akcesji do Unii Europejskiej nastąpiło w tej dziedzinie przyspieszenie: między 1 maja a 15 sierpnia 2004 r. w obce ręce przeszły 602 nieruchomości gruntowe (636 ha), w tym 22 ha ziemi rolnej. Ponad połowa z tych transakcji nie wymagała zezwolenia MSWiA. Największym zainteresowaniem zagranicznych nabywców cieszą się województwa: mazowieckie, dolnośląskie, wielkopolskie, łódzkie i śląskie. Wśród nabywców zdecydowanie przeważają Niemcy, a także Holendrzy.

Czekali na Unię?
W 2003 r. w porównaniu z rokiem poprzednim można mówić o niewielkim spadku zainteresowania zezwoleniami, co mogło wynikać z oczekiwania nabywców na akcesję Polski do Unii Europejskiej i związaną z tym liberalizację obrotu nieruchomościami w myśl zasady swobody przepływu kapitału. Według traktatu akcesyjnego Polska musi zapewnić swobodę zakupu ziemi cudzoziemcom na cele inwestycyjne (nikt jednak nie sprawdza, czy inwestycji faktycznie dokonano). Wprawdzie przez 12 lat utrzymane będą zezwolenia MSWiA na kupno ziemi rolnej i leśnej, jednak zagraniczny rolnik może z chwilą akcesji nabyć grunty, jeśli wykaże, że dzierżawił je przez co najmniej 3 lata lub 5 lat w odniesieniu do Ziem Odzyskanych. W traktacie przyznano też Polsce 5-letni okres przejściowy, podczas którego mogą być utrzymane zezwolenia na kupno tzw. drugich domów, tj. działek na cele rekreacyjne. Nowelizacja ustawy z 1920 r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, dokonana w lutym 2004 roku, zostawiła wiele furtek, które pozwalają obcokrajowcom ominąć obowiązujące ograniczenia.
W 2003 r. cudzoziemcy uzyskali od MSWiA 1580 zezwoleń na nabycie nieruchomości w Polsce, których powierzchnia wyniosła 4718 ha. Najczęściej o zezwolenia występowały osoby prawne, które otrzymały 1128 decyzji pozytywnych na kupno 4498 ha gruntów. Osoby fizyczne uzyskały 452 zezwolenia na zakup łącznie 219 ha ziemi. W podanym areale ziemia rolna stanowiła 397 ha - o zezwolenie na jej zakup wystąpiły 63 spółki zagraniczne i 66 obcokrajowców. Rok wcześniej zezwolenia objęły 411 ha ziemi rolnej.
Znacznie większy areał przeszedł w ręce podmiotów zagranicznych nie drogą bezpośredniego nabycia, lecz metodą przejęcia kontroli przez obcy kapitał nad spółkami polskimi, które władają ziemią: MSW wydało 412 zezwoleń na nabycie akcji i udziałów na łączną powierzchnię ponad 7 tys. ha, w tym 33 zezwolenia odnosiły się do gruntów rolnych o powierzchni 1390 ha. Ponadto - bez obowiązku uzyskania zezwolenia - cudzoziemcy nabyli w 2003 r. 394 nieruchomości gruntowe o powierzchni 94 ha, w tym 73 nieruchomości rolne o powierzchni 22 ha.

Popyt na lokale
Cudzoziemcy otrzymali też zgodę na nabycie 207 lokali użytkowych bądź mieszkalnych w strefie nadgranicznej, w tym 52 decyzje dotyczyły firm, które nabyły lokale o całkowitej powierzchni ponad 327 tys. m kw. Wynika stąd, że przeciętna powierzchnia nabywanego przez nie obiektu wyniosła ok. 6 tys. m kw. Minister Tadeusz Matusiak, który z ramienia MSWiA przedstawił w Sejmie sprawozdanie z wykonania ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców, nie potrafił powiedzieć, jakie właściwie lokale o tak ogromnej powierzchni nabywają cudzoziemcy w strefie nadgranicznej - czy w grę wchodzi powierzchnia handlowa, magazynowa, biurowa, czy może kupowane są bloki mieszkalne. MSWiA nie orientuje się też, czy na przejętych przez cudzoziemców gruntach powstały zadeklarowane inwestycje. Z danych resortu wynika, że właśnie w strefie nadgranicznej cudzoziemcy kupują najwięcej lokali. Zdaniem posła Stanisława Zadory (KP LPR), może to świadczyć o tym, iż do rejestru MSWiA nie dociera część informacji o transakcjach lokalowych poza strefą nadgraniczną, poza którą zezwolenie nie jest wymagane.
MSWiA wydało w ubiegłym roku 266 decyzji odmownych (12 proc.). Minister Matusiak przekonywał w Sejmie, że w ciągu ostatnich 14 lat w ręce cudzoziemców trafiło na podstawie zezwoleń "tylko" ok. 39 tys. ha, co stanowi 0,12 proc. powierzchni Polski. Oznacza to, że tylko według najskromniejszych, bo oficjalnych, szacunków na każdy hektar polskiej ziemi przypada obecnie 12 m kw. będących cudzą własnością. Do tego dochodzi dalsze 48 tys. ha ziemi nabytej przez obcy kapitał wraz z przejęciem kontroli nad polskimi spółkami. Ile nieruchomości przeszło w tym czasie w ręce cudzoziemców bez zezwolenia - nie wiadomo, ponieważ rejestr takich transakcji prowadzony jest dopiero od końca lat 90. Nie wiadomo też, ile tysięcy hektarów przejdzie na własność cudzoziemców po okresie dzierżawy, wskutek skorzystania przez nich z prawa pierwokupu.
Dziś Sejm ma głosować nad sprawozdaniem resortu spraw wewnętrznych z wykonania ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. LPR i Samoobrona złożyły wnioski o odrzucenie sprawozdania, pozostałe kluby zadeklarowały poparcie.


Mikrosłuchawka
+ Dodaj komentarz

Komentarze (2):

trafia mnie na to wszystko!!!

...
~leszek 2004-09-23 19:22:05





Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę