Denominacja logiki myślenia

Oszołom, zacofaniec, idiota - słowa, które coraz częściej pojawiają się w naszych kontaktach międzyludzkich. Niegdyś przypisywane osobom, które faktycznie na nie zasługiwały, dziś stają się biczem dla jednostek pragnących normalności.

W Polsce jest krytycznie wysokie bezrobocie i należy to zmienić - populista.

Jak nie zaczniemy otwierać nowych zakładów pracy to nie zniknie problem bezrobocia - idiota.

Należy wprowadzić odpowiedni system wartości i odpowiednią edukację w tym kierunku, aby przypadki łamania prawa były nie tylko ścigane sądownie, ale i obyczajowo - zacofaniec.

Skąd to znamy? Zastanówmy się na chwilę kogo krytykujemy!
Artykuł ten dedykuję wszystkim Tym, którzy nie otwierając drzwi oceniają wygląd pomieszczenia znajdującego się po drugiej stronie.

Mamy parę drzwi...

Za jednymi kryje się normalne państwo, którego celem jest maksymalizacja zysków życiowych wszysktich obywateli - a więc gwarancja pełnego bezpieczeństwa. Nie jest to ustrój komunistyczny, albowiem o stanie posiadania decyduje kapitał zdobytej wiedzy, umiejętności i chęci do pracy. Nie ma jednak przepaści - każdy obywatel zdolny do pracy ma możliwość zarobkowania, zaś w sytuacjach wyjątkowych (choroba/inwalidztwo) państwo utrzymuje go przy życiu (w zdrowiu). Wszyscy obywatele znają swoje prawa i obowiązki. Odruchy przestępcze są skutecznie tłumione dzięki restrykcyjnemu i szybkiemu w orzecznictwie prawu. Ustawodastwo jest przejrzyste, a prawo proste i klarowne. Wszyscy mają prawo do równego startu. Państwo kładzie nacisk na dofinansowywanie projektów naukowych mających przełożenie w produkcji, a więc zwiększaniu zatrudnienia i dochodu.

Za drugimi zaś kryje się znana nam rzeczywistość. Państwo, któego celem jest maksymalizacja przepływu środków płatniczych i przekierowywanie ich w kierunku grup kapitałowych. Nie jest to ustrój komunistyczny, albowiem o stanie posiadania decyduje stopień koleżeństwa w określonych klubach/grupach kapitałowych. Nie jest to także ustrój demokratyczny, albowiem prawa zaczynają się na liczbie zer na koncie bankowym. Strajny liberalizm - oto ustrój rządzący państwem. Celem życia obywatela ma być płacenie podatków, niska aktywność społeczna i poparcie dla wielkiego kapitału - albowiem on jak zasada liberalna głosi, zawsze wydobywa warstwę biedną z upadku (czego nigdy nie zrobiła). Kraj, w którym wszelka działalność intelektualna jest tłumiona już przy samej podstawie, zaś opłacalne projekty niszczone i sprzedawane zagranicznym udziałowcom.

Przy obu drzwiach ustawiono jednak osoby pochodzące z tego samego środowiska. Gdy chcemy wejść do pierwszego świata straszy się nas Ukrainą, czy też powrotem do średniowiecza. Pan przypominający Leszka B. z uśmieszkiem zaprasza nas do naciśnięcia klamki nr 2, albowiem w tym przypadku zysk jego środowiska jest z założenia i znanej nam już obecnie praktyki najwyższy. Cóż - naród zaślepiony blaskiem wydobywajacym się z pomieszczenia nr 2 przystaje na warunki oferowane przez jakże pomysłowych w kampanii wyborczej zdrajców. Szybko okazuje się, iż rzekome sztabki srebra są owiniętymi w sreberka ulotkami wyborczymi, zaś światło jest generowane przez żarówkę z lat 70-tych. Są jednak tacy, którzy nadal z jaskrą politycznego tumana nadal będą przekonywać nas o wyższości pomieszczenia nr 2 nad tym 1..., którego nie widzieli...

Nie dajcie sobie dmuchać w kaszę!