Rzut Hubner

Z lewego ramienia dobiega do będącej właśnie w trasie na Kalisza muchy, podmuch powietrza. Biegnący po ścianie cień przybiera na prędkości. O swoim istnieniu coraz bardziej daje znać siła odśrodkowa - ta jednak nie posiadając zgody na rasizm względem Pani Komisarz nie powoduje rozłączenia. Przyspieszenie o stałej, która zwykle w tego typu przypadkach określana jest jako efekt bliższego koleżeństwa, przybiera na wartości.

Jesteś Słoneczkiem, moją gwiazdką na niebie - myśli zapewne obiekt znajdujący się na orbicie przecudownego, lśniącego na wszystkie strony centrum Universum. Blask przypominający szyderczy uśmiech opiewa całe wnętrze Pałacu. Tylko nieliczni dostrzegają szkodliwą dawkę promieniowania radioaktywnego. Wg wstępnych danych, podanych przez Centrum Wyborów Kosmicznych, skala tego zjawiska dochodzi do ponad 70%.

Kolizja w locie jest raczej niemożliwa. Chwilę później w ruch obrotowy wpadają kolejne klejnoty. Nie ma czasu na blokadę radiacji - ta rozpiera wszystkie obiekty na wylot - otwieraja się wulkany twarzowe - Centrum całego zamieszania, ze stopniem opalenizny bliskiej zagrożeniu nuklearnemu, nadal wydaje dźwięki... w wielkim chaosie brakuje jednak jednej, bardzo istotnej rzeczy...

KULTURY!