Czysty Kalisz...

"Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że SLD w wyniku weryfikacji straci prawie połowę swoich członków. Ale nie jestem zaskoczony – powiedział wiceprzewodniczący Klubu Parlamentarnego SLD, Ryszard Kalisz, w „Salonie Politycznym” radiowej trójki.

Dlatego, że ta weryfikacja, trzeba powiedzieć to wprost, to było tak naprawdę potwierdzenie członkostwa. Czyli pewna liczba osób, które wcześniej figurowały jako członkowie SLD tego członkostwa nie potwierdziły, nie wypełniła ankiety weryfikacyjnej.

Zrobili tak z wielu powodów. Pierwszy powód jest taki, że wiele osób przyszło do partii, która była partią na fali, która w niedługim czasie, mówię o roku 99, 2000, 2001, wszystko wskazało na to, że SLD obejmie rządy i wtedy wiele osób przychodziło chcąc ustawić się może z nadzieją na pracę. Teraz jest to partia, która już takiej pozycji nie ma i ci ludzie nie widzą perspektyw dla siebie w tych kategoriach.

Ale nie tylko, chcę powiedzieć, że są też takie osoby, dla których właśnie w SLD jest za mało debaty o wartościach lewicowych, wartościach socjaldemokratycznych, gdzie SLD nie potwierdziła swojego przygotowania do najwyższego stylu sprawowania władzy, także tych przyczyn jest wiele.

Uważam, że odeszło trochę osób, które w SLD powinny zostać, osób, dla których SLD jest za mało wyrazistą partią, o której mówi się w kontekście czasem negatywnym i takich osób naprawdę żałuję, ja to obserwuję u siebie na Żoliborzu, muszę powiedzieć, że niektórych osób mi żal, że odeszły, ale rozumiem ich postępowanie i muszę powiedzieć, że jestem jednak przekonany, że SLD jest tą partią lewicy, która będzie najbardziej znaczącą partią na lewicy i partią lewicy w Polsce. "

My zaś - bo może część czytelników tego nie dostrzega - ukazujemy bardziej rzeczywiste oblicze tzw. weryfikacji. Tak naprawdę miała ona na celu czyszczenie wizualne tej partii, o ile ten twór można tak nazwać. Ze stanowisk partyjnych SLD wykluczyło osoby, które miały postępowania karne, których nie dałoby się szybko uciszyć, lub których prezentacja w mediach odebrałaby tej partii znaczną ilość poparcia. Osoby, które nie zostały złapane na przekraczaniu granicy prawa nadal pozostają w kręgach partyjnych, zaś te wykluczone żyją równie dostanie i szczęśliwie jak wcześniej. A więc krótko ujmując - weryfikacja to tzw. akcja populistyczna, której jedynym i nadrzędnym celem jest umocnienie świadomości u statystycznego Kowalskiego, że coś się robi, że z kimś się walczy, że kogoś się kara, lecz tak naprawdę nikt nie wie o co dokładnie chodzi...