Dodawanie komentarza

Do tematu: Praca niewolnicza

Praca niewolnicza

Marcin Austyn: ND | 2004-04-15 06:26:26

Już czwarty dzień strajkują pracownicy chorzowskiej spółki IWR Industrieservice pracującej dla Alstomu Konstal S.A. Niemiecki pracodawca od 2001 r. nie odprowadza składek na ZUS, od października ubiegłego roku wypłacał robotnikom wynagrodzenia w mizernych ratach, w lutym br. przestał płacić w ogóle. Firma zatrudnia 109 osób, większość z nich to jedyni żywiciele rodzin. Krajowe konto IWR Industrieservice zablokował komornik. Pracownicy podejrzewają jednak, że płatności kierowane są na konta w niemieckich bankach. Istnieje także obawa, że właściciele przedsiębiorstwa powołali nowy podmiot, do którego stopniowo przekazywane są maszyny i urządzenia z IWR.

Zatrudnieni w IWR postanowili całkowicie wstrzymać pracę i rozpoczęli strajk. - Jest to protest rotacyjny, który polega na tym, że pracownicy przychodzą do zakładu, pozostają w nim tyle czasu, ile zazwyczaj na swojej zmianie, a później idą do domu. Strajk będzie trwał do skutku - powiedział nam Karol Pluszczyk, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" przy Alstom Konstal.
Zakład zajmuje się utrzymaniem ruchu na terenie Alstomu oraz obróbką mechaniczną detali używanych do produkcji. Firma zatrudnia 109 osób. Od października ubiegłego roku swoje wynagrodzenia otrzymywały one w ratach. W styczniu br. zakład wypłacił jedynie po 420 zł na osobę. Za kolejne miesiące pracownicy nie otrzymali już żadnych wynagrodzeń.

- Sytuacja jest straszna. Pracownicy są na utrzymaniu bliskich, zapożyczają się. Niektórzy są jedynymi żywicielami rodzin. Wyczerpaliśmy wszelkie inne sposoby ratunku, wszyscy są bezradni - dodaje Pluszczyk.
Kłopoty załogi IWR mają prawie czteroletnią historię. Już w sierpniu 2001 r. firma nie odprowadzała składek ZUS i ubezpieczeniowych. W efekcie w styczniu ubiegłego roku zakładowa "Solidarność" weszła w spór zbiorowy z pracodawcą, a we wrześniu ogłoszono pogotowie strajkowe. W końcu w lutym br. w przeprowadzonym referendum zdecydowana większość załogi opowiedziała się za strajkiem generalnym, a na początku marca został przeprowadzony dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Mimo to pracodawca dotąd nie podjął rozmów z pracownikami. Szefostwo IWR jest niedostępne dla dziennikarzy. Jak udało się nam ustalić, osoby odpowiedzialne są na zwolnieniach lekarskich lub wyjechały do Niemiec - właścicielami IWR są obywatele tego państwa.

Mimo problemów zakład nie miał dotychczas przestojów w produkcji. Jego krajowe konto już zostało zablokowane przez komornika. Pracownicy podejrzewają, że płatności za realizowane zlecenia, również zagraniczne, kierowane są na konta w niemieckich bankach. Istnieje także obawa, że właściciele przedsiębiorstwa powołali nowy podmiot, do którego stopniowo przekazywane są maszyny i urządzenia z IWR. Aby odzyskać swoje zaległe pensje, wszyscy pracownicy firmy już wystąpili na drogę sądową.

Tymczasem jeszcze w marcu IWR oświadczył związkowcom, że zamierza ogłosić upadłość zakładu. Wtedy padły także zapewnienia, że jeżeli tylko konto firmy zostanie odblokowane, załoga otrzyma zaległe świadczenia - a przynajmniej ich część.

Sprawą zainteresowała się śląsko-dąbrowska "Solidarność". Związkowcy ustalili, że jeden z właścicieli już zarejestrował nową spółkę, która zaoferowała przejęcie produkcji IWR zlecanej przez Alstom Konstal. Ponadto okazało się, że IWR oraz nowo powstała firma nie posiadają żadnego majątku, a korzystają z maszyn i urządzeń dzierżawionych od niemieckiego przedsiębiorcy. W takiej sytuacji pracownicy mają jedynie prawo do skorzystania z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych.


Mikrosłuchawka
+ Dodaj komentarz

Komentarze (2):

to nie tylko tam tak się dzieje.... [1]

...
~luzak 2004-04-16 03:16:49





Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę