Dodawanie komentarza

Do tematu: Bo Prokuratura chce przeczytać...

Bo Prokuratura chce przeczytać...

r.k. | 2010-09-07 05:39:08

Problemów fundacji Lex Nostrum ciąg dalszy. Nadal, mimo prawomocnego orzeczenia Sądu, zatrzymane są dokumenty, wśród których znajdują się akta osób pokrzywdzonych przez polski wymiar sprawiedliwości.

Wyobraźcie sobie Państwo następującą sytuację. Prowadzicie legalną fundację zajmującą się obroną interesów osób pokrzywdzonych przez polski wymiar sprawiedliwości. Pewnego dnia wkracza do Waszego biura policja i konfiskuje wszystkie znalezione dokumenty. Zabezpiecza je w bardzo skomplikowany sposób opisując zbiory dokumentów konstrukcją iście profesjonalną:
"karton z dokumentami".
Dokładny spis powstaje dopiero później.
Prokurator Prokuratury Rejonowej zatwierdza zatrzymane rzeczy i dokonane przeszukanie. Wkrótce jednak Sąd Rejonowy wydaje postanowienie uchylające postanowienie Prokuratora o zatwierdzeniu przeszukania.
W tym momencie należy, zgodnie z obowiązującym prawem, wydać zatrzymane dokumenty.

Co się dzieje dalej?

Policja przetrzymująca rzeczy milczy. Po mocniejszym nacisku (skardze na postępowanie) zwierza się, że dysponentem zatrzymanych rzeczy jest Prokuratura Rejonowa. Piszecie więc do tej prokuratury o wydanie postanowienia w przedmiocie dowodów rzeczowych i dokonania zwrotu rzeczy. Co na to Prokuratura?

Prokuratura wyda zatrzymane rzeczy jak się ze wszystkimi nimi zapozna... mimo, że postanowienie Sądu o zwrocie rzeczy wymaga natychmiastowej wykonalności.

Jak Państwo myślicie, ile czasu zajmie Prokuraturze lektura wspomnianych dokumentów (1500 teczek)?
A. tydzień
B. miesiąc
C. rok
D. bliżej nieustalony czas

Oto szczegółowy opis sprawy:


Warszawa, dnia 6 września 2010 r.
"LEX NOSTRUM"

Pan Andrzej Seremet
Prokurator Generalny

Pan
Krzysztof Kwiatkowski
Minister Sprawiedliwości
Wniosek o interwencję
w sprawie bezprawnych działań i zaniechań, a także lekceważenia prawomocnego orzeczenia Sądu przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Mokotów

Niniejszym składam petycje w sprawie bezprawnych działań oraz zaniechań a także lekceważenia prawomocnego orzeczenia Sądu przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Mokotów w związku z postępowaniem w sprawie kradzieży z włamaniem i pozostałych wpadkowych z udziałem Lex Nostrum sp. z o.o. Z uwagi na skomplikowany stan sprawy oraz mnogość podmiotów dokonujących bezprawnych czynności, zasadne jest przedstawienie stanu faktycznego od początku.

W dniu 17 marca 2010 r. funkcjonariusze Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV w Warszawie dokonali przeszukania lokalu 201 w budynku przy ul. Srebrnej 16 w Warszawie. Lokale powyższe wynajmowane były od spółki Srebrna z o.o. przez Lex Nostrum sp. z o.o., na podstawie umowy najmu z dn. 23.11.2009 r. Podczas przeszukania funkcjonariusze zatrzymali rzeczy znajdujące się w lokalu, a stanowiące własność spółki Lex Nostrum. Były to przede wszystkim teczki z dokumentami klientów spółki, umowami podpisanymi z klientami, a także dowodami z dokumentów przechowywanymi przez Lex Nostrum na potrzeby postępowań cywilnych jej klientów.

Powyższe przedmioty pakowane były przez funkcjonariuszy w kartony i opisywane pobieżnie jako „kartony z dokumentami”. Spis rzeczy zatrzymanych powstał znacznie później, bo w dn. 9.04.2010 r. oraz w dn. 19.04.2010 r., gdyż jeszcze w kwietniu dokonywane były kolejne przeszukania. Na pytania Lex Nostrum o podstawę prawną takich czynności, jeden z funkcjonariuszy ustnie poinformował, iż jest to „dalszy ciąg tamtego przeszukania” i nie pozwolił przedstawicielom Lex Nostrum brać w nich udział.

Postanowieniem z dn. 23 marca 2010 r. Prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa Wola zatwierdził zatrzymanie rzeczy i przeszukanie dokonane przez funkcjonariuszy KRP IV.

Niniejsze postanowienie zostało zaskarżone przez spółkę Lex Nostrum. Dnia 25 maja 2010 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Woli w Warszawie wydał postanowienie uchylające postanowienie Prokuratora o zatwierdzeniu przeszukania.

W uzasadnieniu Sąd podkreślił, iż prokurator dokonał wadliwej oceny okoliczności stanowiących podstawę dokonania przeszukania i zatrzymania rzeczy, a dokumentacja sporządzona na okoliczność przedmiotowego przeszukania i zatrzymania rzeczy nie wskazuje precyzyjnie, jakie przedmioty – dokumenty zostały zatrzymane, co czyni niemożliwym weryfikację wskazanej czynności. Postanowienie Sądu jest prawomocne z chwilą wydania.

W tych okolicznościach na podstawie art. 230 § 1 k.p.k. Policja obowiązana była niezwłocznie zwrócić zatrzymane rzeczy osobie uprawnionej, tj. spółce Lex Nostrum. Jednak ze strony Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV nie nastąpiła żadna reakcja na powyższe postanowienie Sądu.
Spółka Lex Nostrum wielokrotnie wzywała KRP IV do wydania rzeczy, ale nie otrzymała na swoje pisma żadnej odpowiedzi.

Także pełnomocnik spółki Lex Nostrum, adw. Kamil Kordiał, wielokrotnie udawał się wprost do KRP IV na ulicę Żytnią z wnioskami i prośbami o wydanie rzeczy, również bezskutecznie. Telefony do Komendanta KRP IV oraz wysyłane pisma pozostawały bez odpowiedzi, bądź odpowiedź dotyczyła wyłącznie odmowy wszczęcia przeciwko funkcjonariuszom postępowania dyscyplinarnego, a nie odnosiła się wcale do kwestii zwrotu własności Lex Nostrum.

W dn. 2 sierpnia 2010 r. doręczono Lex Nostrum sp. z o.o. pismo Wydziału Kontroli Komendy Społecznej Policji z dn. 26.07.2010 r., w którym poinformowano spółkę, iż dysponentem dowodów rzeczowych zabezpieczonych w dniu 17 marca 2010 r. jest obecnie Prokuratura Rejonowa Warszawa Mokotów, a do wydania dokumentów konieczne jest prawomocne rostrzygnięcie w przedmiocie dowodów rzeczowych.

Wobec powyższego spółka wystosowała w dn. 3 sierpnia 2010 r. wezwanie do wydania postanowienia w przedmiocie dowodów rzeczowych i dokonania zwrotu rzeczy i skierowała je do Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów.

Ponieważ pisma podobnej treści spółka wystosowała też już wcześniej m.in. do Prokuratury Okręgowej, wkrótce potem do spółki Lex Nostrum z o.o. wpłynęło pismo Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów z dn. 29 lipca 2010 r., w którym wyjaśniono, iż Prokuratura wyda postanowienie w przedmiocie dowodów rzeczowych dopiero po zapoznaniu się ze wszystkimi zatrzymanymi dokumentami, „które zresztą zajmują cały magazyn dowodów rzeczowych” i są bardzo obszerne. W ten sposób Prokuratura zasugerowała, że wydanie zatrzymanych przedmiotów nie nastąpi tak szybko, chociaż z uwagi na prawomocne postanowienie Sądu z dn. 25 maja 2010 r. wszelkie przedmioty zatrzymane zostały bezprawnie i powinny zostać natychmiast wydane osobie uprawnionej.

Ponieważ każdy dzień bez dokumentacji wiąże się dla spółki z trudnymi do oszacowania stratami oraz obstrukcją działania spółki, wydanie rzeczy jest konieczne dla prawidłowego prowadzenia przez spółkę działalności gospodarczej.

Jednak jakiekolwiek próby porozumienia się z Prokuraturą Rejonową Warszawa Mokotów nie dają żadnych rezultatów. Spółka nie wyklucza w przyszłości dochodzenia roszczeń odszkodowawczych z tego tytułu, jednak na razie nie może wyliczyć strat z uwagi na brak dokumentacji oraz nieznany czas, jaki ta dokumentacja będzie jeszcze bezprawnie przetrzymywana. Po obliczeniu wysokości szkody spółka prawdopodobnie wytoczy powództwo przeciwko Skarbowi Państwa, który odpowiada za szkody wyrządzone przez funkcjonariuszy publicznych.

W związku z tym, że opisana powyżej sytuacja jest bardzo niepokojąca i realnie zagraża wolnemu funkcjonowaniu podmiotów gospodarczych w Polsce, składam prośbę o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:

 Czy i na jakiej podstawie zarówno Komenda Rejonowa Policji, jak i Prokuratura Rejonowa może zlekceważyć postanowienie Sądu i wyraźny nakaz art. 230 § 1 k.p.k.?

 Jakie środki ochrony prawnej przysługują w takiej sytuacji przedsiębiorcy wedle obowiązujących przepisów ?

 Jak dużą fakultatywność mają organy nadzoru nad organami prowadzącymi postępowanie, skoro wszelkie skargi i wnioski Lex Nostrum są oddalane i stale odmawia się wszczęcia jakiegokolwiek postępowania dyscyplinarnego wobec funkcjonariuszy odpowiedzialnych za bezprawne przeszukanie ?

 Czy spółka może w tej sytuacji wnieść powództwo do sądu powszechnego o wydanie rzeczy? Kto wówczas powinien być pozwanym: Skarb Państwa, odpowiadający za bezprawne działania funkcjonariuszy publicznych, czy sam podmiot, w którego posiadaniu znajdują się rzeczy ?

 Czy zasadne jest narażanie Skarbu Państwa na odpowiedzialność odszkodowawczą w wyżej przedstawionej sytuacji ? ( paraliż działań spółki trwa już pół roku, a ewentualnie poniesione przez spółkę szkody to nie tylko realny uszczerbek – damnum emergens, ale także utracony zysk – lucrum cessans ).


Z poważaniem

Maciej Lisowski
Prezes „LEX NOSTRUM”
m.lisowski@lexnostrum.pl




Mikrosłuchawka
+ Dodaj komentarz

Komentarze (3):

pytanie do lemingow [1]

...
~lemigi wyjscnijcie 2010-09-11 13:44:01


dzis rocznica

...
~? 2010-09-11 13:31:14





Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę