Działka odcięta od świata - część 2

Pod koniec lipca na łamach HOTNEWS.pl pojawił się artykuł dotyczący działki Pani Jolanty Gończewskiej, którą sąsiad, niczym obywatel chroniący się przed terrorystami, zastawił betonowym murem.

Mając niemiłe skojarzenia związane z betonowymi konstrukcjami o nazwie MUR, które oprócz rzucanego cienia ograniczają fizyczną dostępność przestrzeni (a helikopter to nadal dobro luksusowe), postanowiłem zająć się sprawą w odpowiedni sposób.

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Działdowie, mimo opisywania sprawy w lokalnych mediach, najprawdopodobniej nie reagował. Gazety też nie potrafiły rozwiązać sprawy, bo jak wiadomo liczy się sensacja, zaś podprowadzenie tematu do końca to bardzo rzadka specjalność dziennikarzy - w końcu nikt za to nie płaci.

Kolokwialnie, jak się zachce, to się zrobi :)

Zapytania skierowałem do:
1. Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego w Warszawie
2. Komendanta Policji w Działdowie

Od Pana z pozycji 2-giej powyższej listy odpowiedzi nie otrzymałem. Widocznie nie czytają e-maili.

Znacznie ciekawsze odpowiedzi posypały się dzięki reakcji GUNB w Warszawie.

Oto jak potoczyły się losy sprawy:

1. Sprawa poprzez zapytanie prasowe HOTNEWS.pl trafiła do GUNB w Warszawie.
2 GUNB w Warszawie skierował zapytanie do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Olsztynie.


3. Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w Olsztynie skierował nakaz podjęcia działań w sprawie Pani Jolanty do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Działdowie.


Teraz sprawę kontroluje centrala, mimo ustawowych zapisów o decentralizacji.

Decentralizacja kompetencji kontrolerów oznacza nic innego jak fakt, że odwołać się od decyzji powiatowego insp. nadz. bud. do Warszawy NIE MOŻNA.

Do sprawy powrócę.