Nocne włamanie do Sejmu - kogo boli krzyż?
red.nacz. | 2010-08-10 01:40:44
Polacy pojęli w końcu ideę społeczeństwa obywatelskiego. Wychodzą masowo na ulicę chcąc obalić, przygniatającą ich coraz bardziej, szarą rzeczywistość.
Przed Sejmem codziennie pojawiają się tłumy skandujące hasła, które mają zmusić rząd do oszczędności we własnych kieszeniach. Pojawiają się groźby użycia siły, co ciekawe, tym razem ze strony protestujących.
Zabarykadowani wewnątrz okrągłego budynku posłowie ślęczą tam już od kilku dni, od czasu głosowania nad nowymi podwyżkami podatków.
Pan Krzysztof Malczak, student II-giego roku elektroniki, ma już ponad 3 tysiące fanów na portalu Facebook. To on odpowiedzialny jest za zeszłotygodniowe, zdalne wyłączenie prądu w budynkach sejmowych. Do dziś nie udało się go przywrócić, w związku z czym zgromadzeni w kuluarach posłowie mają zamkniętą drogę ewakuacji.
Kolejną grupę protestujących zauważamy pod Pałacem Prezydenckim. Trudno policzyć, ale wg szacunków polowej telewizji narodowej (niestety główne stacje nie mają już zasilania), może się tam znajdować ponad 15 tysięcy osób.
Krzyż, oddzielający tłum od pałacu urósł tam do niemal rangi symbolu. Wśród okrzyków tłumu słyszymy m.in. takie hasła:
- "Bronek podpiszesz ustawe o VAT, wyjedziesz na krzyżu!"
- "Krzyż dla Bronka, kamień dla Donka"
== z ostatniej chwili ==
Z nieoficjalnych informacji wynika, że nocni imprezowicze włamując się do zamieszkiwanego budynku Sejmu, wywarli sporą presję na władających nami proletariuszach. W kuluarach krążą plotki o nietypowych tulipanach przynoszonych przez niezapowiedzianych gości.
Udało się nam dotrzeć do fragmentu nagrania ze środka okupowanego budynku, z ostatniej nocy:
00:34: "dobijaj, jego, tulipana dawaj"
00:36: głos nieznanej osoby - nieczytelne
00:37: głos nieznanej osoby - nieczytelne
00:39: "ok, dobra, roz..."
Jak komentuje nasz specjalista, Siergiej Iwanowicz, specjalista od badań ideologicznych, były ambasador Rosji w Polsce za czasów świetności przyjaźni polsko-radzieckiej - mogło chodzić o próbę zakończenia sporu rozejmem - stąd tajemnicze słowo "roz-ejm".
O wszystkim przekonamy się już rano. Z smsów wysyłanych przez obecnych w budynku posłów wynika, że czeka nas niezła rewolucja. Koszty administracji publicznej mają być zmniejszone o 30% do 2012 roku, przetargi bardziej otwarte i przejrzyste, zaś komputeryzacja ma przyjąć znaczenie realne - nie zaś ideowe.
Czwartkowi imprezowicze zapowiadają, że mają swoją własną wizję burzy mózgów. W przeciwieństwie do tych mniej żwawych z ostatniego piątku, zamierzają wejść do Sejmu z bukietami - wtedy rozmowy mają stać się bardziej dyplomatyczne i tym razem konkretne - podobno aż do bólu.
Tak pokazywały protesty (do czasu gdy miały prąd) ogólnopolskie media:
Jak widać potrafimy się zjednoczyć w słusznych i mądrych sprawach.
Mikrosłuchawka