Alkohol na pogrzebie Anny Walentynowicz
r.k. | 2010-04-22 20:30:03
Asystenci marszałka Bronisława Komorowskiego Waldemar Strzałkowski i Jerzy Smoliński, którzy składali wieniec na grobie pochowanej w środę Anny Walentynowicz, byli pijani - donosi portalpomorza.pl.
Samochód z delegacją Marszałka Sejmu podjechał pod sam grób. Przedstawiciele Marszałka Sejmu chwiejnym krokiem zanieśli wieniec od Bronisława Komorowskiego. Jeden z nich był wyraźnie "zmęczony"...
fot. Jan Dempc.
"Panowie wnieśli wieniec pod grób. Przywieziony fotograf zrobił im pamiątkowe zdjęcie - do archiwum sejmowego. Delegacja położyła wieniec tuż przed zakopywanym właśnie grobem. Panowie musieli uważać, aby nie stracić równowagi i nie wpaść. Jeden z nich był wyraźnie „zmęczony”…
Natychmiast zameldowali komórką Marszałkowi, że zadanie wykonane - wieniec jest na miejscu.
Nasz reporter zamienił kilka zdań z jednym z członków tej spóźnionej delegacji Marszałka. Nie ujawnił, dlaczego dopiero 2,5 godziny po ceremonii żałobnej, bez świadków, bez rodziny" - czytamy w portalu.
Mikrosłuchawka