Złoty przestał świecić - kryzys dotarł do Polski

Wysokie stopy procentowe utrzymujące dotychczas polską złotówkę w bardzo silnej pozycji względem pozostałych walut, nie utrzymały zagranicznego kapitału w popycie na nasz rodzimy pieniądz. Pytanie, które się nasuwa - czy to zabiegi spekulacyjne czy też realna wycena wartości naszej gospodarki?

Kryzys i poważne zachwianie stabilności złotego, które pamiętamy z czasów "wielkich reform wielkich Mędrców", wkrótce mogą się powtórzyć. Możemy już bowiem mówić o katastrofalnym spadku zaufania do naszej waluty, która każdego dnia osiąga kolejny rekord głębokości dna.



Biorąc pod uwagę bilansową nadwyżkę importu nad eksportem naszego kraju, mamy do czynienia z bardzo poważną destabilizacją ekonomiczną, która dopiero w dłuższym okresie czasu da się nam poważnie we znaki.

Mimo spadającego popytu wewnętrznego, czeka nas poważna inflacja. Dotyczy ona już dóbr wyższego rzędu (typu komputery, monitory LCD, aparaty fotograficzne) ale czekają nas niedługo poważne wzrosty w koszyku podstawowym. Upadnie wiele firm w każdym sektorze gospodarki, zmniejszy się presja konkurencyjna... ceny zaczną rosnąć dostosowując się do zagranicznych indeksów.

Polska waluta została skazana na wymarcie. Jakiekolwiek zabiegi mające na celu uchronienie jej przed globalistycznym pieniądzem są skazane na porażkę. Dlaczego? Całą dotychczasowa siła polskiej waluty oparta była na spekulacyjnej bańce. Bańki mają to do siebie, że pękają...

Dlaczego dolar jest tak silny?