Próba samobójcza czy próba zabójstwa?

Jak dowiedział się portal Niezalezna.pl, Wojciech Sumliński próbował dziś popełnić samobójstwo, podcinając sobie żyły. Dziennikarz przebywa obecnie w Szpitalu Bielańskim.

Sumliński to jedna z osób, u których w maju ABW dokonała niespodziewanego przeszukania. Wczoraj sąd wydał decyzję o aresztowaniu dziennikarza - Sumliński miał trafić za kraty po otrzymaniu przez jego adwokatów uzasadnienia postanowienia sądu. Portal Niezalezna.pl skontaktował się z prok. Szymonem Liszewskim z Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, zajmującej się sprawą Sumlińskiego. Prokurator był zaskoczony informacją o próbie samobójczej dziennikarza. Stwierdził, że dalsze decyzje należeć będą do sądu.

Wojciech Sumliński pracował jako dziennikarz śledczy w "Gazecie Polskiej", "Życiu" i w tygodniku "Wprost". Wielokrotnie narażał się Wojskowym Służbom Informacyjnym, opisując nieprawidłowości w ich działaniu. Ujawnił także m.in. wspólne interesy Andrzeja Kuny, Aleksandra Żagla i lobbysty Marka Dochnala z parą prezydencką, Aleksandrem i Jolantą Kwaśniewskimi. Jest też autorem książki o niejasnościach związanych z zabójstwem ks. Jerzego Popiełuszki.

Środowa "Rzeczpospolita" napisała, że jeszcze przed decyzją sądu o areszcie dla S., dziennikarz przekazał gazecie list, w którym pisze o prowadzonych ostatnio dziennikarskich śledztwach i sugeruje w nim, że "mógł się tym narazić wielu osobom". Według "Rz", Wojciech S. twierdzi, że wiceszef ABW Jacek Mąka miał mu grozić za to, że zajmował się sprawą jego mieszkania. Zdaniem S., warte ok. miliona złotych lokum Mąka uzyskał niezgodnie z prawem. Wojciech S. twierdzi też, że Mąka usiłował zmusić b. szefa lubelskiej delegatury Agencji do złożenia fałszywych zeznań przeciwko Zbigniewowi Wassermannowi.