Sprawdza się ostrzeżenie hotnews.pl!

1 lutego opublikowaliśmy tragiczną wizję dotyczącą przyszłości lecznictwa w Polsce. Niewiele czasu minęło od momentu, gdy poszczególne założenia tajnego planu rządowego zaczęły wchodzić w życie.

Rzekome rewelacje nt. temat publikuje dzisiejszy SuperExpress:

Choć jesteśmy ubezpieczeni i płacimy składkę zdrowotną, minister zdrowia funduje nam dodatkowe opłaty za leczenie. Kolejna reforma lecznictwa ruszy z początkiem przyszłego roku.

Według prof. Włodarczyka, chorzy na serce i raka będą mieli opiekę medyczną za darmo. Ale uwaga! Nie wszyscy. Na przykład za nowotwory łatwe do wyleczenia zapłaci państwo, ale już za te, które trudno poddają się leczeniu, chory musi płacić sam.

Koszyk musi być

Jakimi jeszcze opłatami obciąży nas minister - jeszcze nie wiemy. Od dawna mówi się, że zadłużona na 7 mld zł służba zdrowia nie podoła wszystkim ciężarom związanym z leczeniem chorych. - Trzeba opracować koszyk gwarantowanych świadczeń medycznych, za które pacjent nie będzie płacił - mówi nam Elżbieta Radziszewska (46 l.), posłanka PO. - Ludzie muszą wiedzieć, co im się za składkę zdrowotną należy, a za co ewentualnie będą dopłacać.

Tymczasem obecnie nikt nie wie, jakie świadczenia należą mu się od służby zdrowia w ramach składki zdrowotnej. Czy na przykład za operację wyrostka robaczkowego, usuwanie torbieli, leczenie tarczycy, operację raka sutka i protezę piersi zapłaci państwo. W projekcie ministra zdrowia nie ma o tym ani słowa.

Zbieraj na choroby

- Nie wiemy, jakie świadczenia bezpłatne mają być w "koszyku" i nie proponujemy listy takich świadczeń - mówi prof. Włodarczyk. - Proponujemy budowę instytucji, która w 2005 r. ma się tym zająć - dodaje. Agencja będzie też w przyszłości decydowała (o zgrozo!), czy Narodowy Fundusz zabieg sfinansuje, czy też nie. Pacjenci, którym lekarze nie dadzą szans na powrót do zdrowia, będą musieli płacić za leczenie.

- Już teraz my, pacjenci, powinniśmy zbierać pieniądze na nasze przyszłe choroby. Lekarze mają leczyć takie nowotwory, których szansa wyleczenia jest duża. A teraz w Polsce powszechnie stosowana jest reguła, że podejmujemy pewne interwencje, choć wiemy, iż skutek będzie żaden - mówi nam ekspert Włodarczyk.

Dokładaj się

Z projektu ekspertów ministra zdrowia, który wczoraj został przedstawiony rządowi, wynika jasno, że za drogie leczenie wysokospecjalistyczne płacić ma także chory. Na takie zabiegi państwa nie stać. Jakie proponuje się rozwiązania?

- Chodzi o to, żeby Narodowy Fundusz Zdrowia finansował tylko część drogiej usługi, a pacjent się do tego dokładał - wyjaśnia Włodarczyk. - Takim przykładem są przeszczepy. Pacjent musiałby dopłacać do transplantacji narządów i szpiku kostnego.

Minister zdrowia Leszek Sikorski tak tłumaczy swój projekt. - Chcemy zbudować racjonalny i oszczędny systemu ochrony zdrowia. Co to oznacza w praktyce? Oszczędności służby zdrowia minister szuka w naszych kieszeniach.

Nasz artykuł:
http://www.hotnews.pl/artpolska-69.h tml

- nadal mamy nadzieję, iż do sprzedaży szpitali nie dojdzie - mimo wszystko fakty coraz bardziej układają się w logiczną strukturę...niestety...