Dodawanie komentarza

Do tematu: Masz zapasy? Zapłać jeszcze raz!

Masz zapasy? Zapłać jeszcze raz!

Artur Kowalski: ND | 2004-03-01 20:46:58

Przedsiębiorcy posiadający zapasy produktów rolnych zostaną zobowiązani do składania pisemnych informacji o ilości zgromadzonego towaru. Za przekroczenie określonego limitu będą musieli zapłacić kary. Ten pomysł Komisji Europejskiej istotnie ograniczy konkurencyjność polskich producentów rolnych, utrudniając im wejście na unijny rynek.

Projekt ustawy w sprawie opodatkowania nadmiernych zapasów przyjęła już Rada Ministrów. Wkrótce trafi on do Sejmu. Formalnie opodatkowanie to ma zapobiec spekulacyjnym transakcjom na unijnym rynku produktów rolnych. Ze względu bowiem na niższe cła obowiązujące na niektóre produkty w krajach przystępujących do UE, może dojść do sytuacji masowego ich importowania przed akcesją i sprzedaż już po akcesji na unijnym rynku po stosunkowo niższej cenie niż w całej Unii. Problem jednak w tym, że Komisja Europejska wymaga opodatkowania zapasów produktów rolnych również tych produkowanych w Polsce oraz nieimportowanych do naszego kraju.
Lista produktów, których nadmierne zapasy podlegać będą opodatkowaniu, liczy ponad 200 pozycji. Producenci głośno protestują przeciwko wprowadzeniu takich przepisów. Niechybnie, kary za zgromadzone zapasy znacznie obniżą konkurencyjność polskich producentów rolnych na unijnym rynku. Za przekroczenie określonego poziomu zapasów uznanych za nadmierne musieliby płacić kary. Kara ma zostać ustalona w wysokości stawek celnych obowiązujących na te produkty w Unii. - Jesteśmy głęboko zaniepokojeni projektem ustawy o opodatkowaniu nadmiernych zapasów i konsekwencjami finansowymi ustawy dla przedsiębiorców - stwierdził Stanisław Zięba, sekretarz generalny Polskiego Związku Producentów, Eksporterów i Importerów Mięsa. Jego zdaniem, ustawa w proponowanym przez rząd kształcie zasadniczo ograniczy możliwości zaistnienia polskich producentów mięsa i produktów mięsnych na rynku Unii Europejskiej. Utrudniony dostęp do rynku odbije się natomiast na hodowcach trzody chlewnej, bydła i drobiu. Zięba zauważył, że naszym producentom nie chodzi o ich preferencyjne traktowanie, lecz o zapewnienie równej konkurencji z innymi producentami unijnymi. - Sami osłabiamy naszą konkurencyjność wobec Unii Europejskiej - uważa natomiast Bogdan Judziński, prezes Polskiej Izby Zbożowo-Paszowej. Jego zdaniem, wewnętrznymi przepisami tworzymy sobie bardziej restrykcyjne rozwiązania niż wynika to z zaleceń UE. Według niego, rząd nie do końca chyba zrozumiał, czego wymaga od nas Unia, myląc pojęcie nadmiernych zapasów z zapasami normatywnymi. Przyznał jednak, że nowo przyjmowanym członkom UE podyktowała w dziedzinie rolnictwa znacznie gorsze warunki niż krajom wstępującym do Unii w latach poprzednich.

Skalę problemu pokazuje najlepiej sytuacja, w jakiej po wprowadzeniu tej ustawy może się znaleźć sektor mleka. Zdaniem Stanisława Michalskiego, prezesa Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, ustalone w projekcie ustawy granice uznania zgromadzonych zapasów za nadmierne są zdecydowanie zbyt niskie. Zwrócił on uwagę, iż producenci musieliby płacić kary za 78 proc. produkcji twarogów i sera twarogowego, za 90 proc. produkcji mleka w proszku, 45 proc. produkcji serów dojrzewających i topionych oraz od 35 proc. produkcji masła w sektorze spółdzielczym.


Mikrosłuchawka
+ Dodaj komentarz

Komentarze (0):




Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę