0 grawitacji dla majętnych

W zeszłym tygodniu korporacja Zero Gravity (zero grawitacji) rozpoczęła przygotowania do nowej oferty - lotów bezgrawitacyjnych z lekką dozą mocnych wrażeń.

Szef Zero Gravity Peter Diamandis poinformował, iż trajektoria lotów, które będą dostępne dla klientów jest tak opracowana, aby dostarczyła jak najwięcej wrażeń.

Lot zaczyna się od tradycyjnego startu. Chwilę później następuje jednak zmiana charakterystyki lotu. Samolot porusza się po parabolach, dając tym samym pasażerom chwile dużego przeciążenia jak i momenty zerowej grawitacji (podczas lotu opadającego).

Mimo faktu, iż tradycyjny samolot pasażerski mógłby się podczas wykonywania takich manewrów rozbić o ziemię, lot jest w pełni bezpieczny. Używana jest do tego specjalnie zmodyfikowana wersja Boeinga 727, zwana G-Force 1.

Rzecznik prasowy Zero Gravity:
"Większym niebezpieczeństwem od lotów po paraboli jest lądowanie samolotu pasażerskiego w wietrzny dzień".

Minimalną dawka grawitacji, jaką mogą delektować się pasażerowie jest 1/6g - a więc ta sama, która panuje na Marsie (1g - przyciąganie ziemskie).

Boeing 727 posiada certyfikat na przeciążenia w zakresie od +2,5 g do -1g. Lot po paraboli powoduje przeciążenia maksymalne od +1,8g do 0g - są to więc parametry lotu, które spełniają warunki bezpieczeństwa.