Katastrofa Airbusa A-320
TVP/r.w. | 2006-05-03 03:25:04
Nikt ze 113 osób znajdujących się na pokładzie armeńskiego samolotu Airbus A-320, który w nocy z wtorku na środę wpadł do Morza Czarnego koło rosyjskiego kurortu Soczi, nie przeżył katastrofy - poinformowali przedstawiciele resortu do spraw sytuacji nadzwyczajnych oraz rosyjskie media.
Samolotem leciało 105 pasażerów, w tym sześcioro dzieci, oraz ośmioro członków załogi.
Przedstawiciel lotniska w Soczi powiedział, że większość pasażerów stanowili Ormianie. Według niego, na pokładzie znajdowało się 23 obywateli Rosji.
Z informacji polskiego konsulatu wynika, że na pokładzie maszyny nie było obywateli Polski.
Do godziny 5:00 czasu polskiego wydobyto 11 ciał ofiar katastrofy, która wydarzyła się o 2:25 (0:25 czasu polskiego).
Samolot runął do morza, gdy był zaledwie sześć kilometrów od brzegu. Obliczono, że maszyna uderzyła w powierzchnię wody pod kątem 60 stopni. Odłamki samolotu znajdują się na dnie morskim na głębokości aż 300 metrów.
W akcji ratunkowej, utrudnianej przez pogodę, brały udział m.in. dwa statki ratownicze "Mangusta" i "Springer" z niedalekiego portu Soczi, a także samolot-amfibia typu Be-200.
Samolot Armenian Airlines leciał ze stolicy Armenii Erewana do Soczi. Przyczyna katastrofy nie jest znana. Rosyjscy eksperci wykluczają zamach terrorystyczny.
5 maja będzie dniem żałoby w Rosji i Armenii dla uczczenia ofiar katastrofy amreńskiego samolotu. Tak postanowili w rozmowie telefonicznej prezydenci Rosji i Arnenii, Władimir Putin i Robert Koczarian. W Arrnenii żałoba będzie dwudniowa - 5 i 6 maja.
Mikrosłuchawka