Huragany w Chinach i na Karaibach

Co najmniej 63 osoby poniosły śmierć, 15 uznano za zaginione, a blisko 2 tys. jest rannych wskutek tajfunu Rananim nad południowo-wschodnim wybrzeżem Chin. Straty materialne są znaczne. Do wybrzeży Kuby dotarł huragan Charley, który we Florydę ma uderzyć jeszcze w piątek wieczorem. Władze ogłosiły stan zagrożenia.

Rananim zaatakował wybrzeże Chin w czwartek wieczorem. Zniszczył ponad 300 wiosek i poczynił wielkie szkody na polach ryżowych. W sumie uszkodzonych jest ponad 18 tys. budynków, a tysiące osób zostało bez dachu nad głową. Z zagrożonych rejonów ewakuowano ponad 400 tys. ludzi, ale i tak liczba ofiar kataklizmu jest znaczna, a stan wielu rannych – bardzo ciężki. Meteorolodzy zapowiadali, że może być to najsilniejsze uderzenie tajfunu od 1997 roku. Zginęło wówczas ponad 200 osób, a straty materialne oszacowano na blisko 2,5 miliarda dolarów.Tymczasem rejon Karaibów nawiedziły aż dwa huragany. Takie sytuacje są bardzo rzadkie i traktowane jako ewenement meteorologiczny. Huragan Bonnie dotarł już do wybrzeża Florydy i mimo że znacznie osłabł, przyniósł ze sobą silne deszcze. Znacznie groźniejszy jest huragan Charley, który porusza się z prędkością 170 km/godz., ale w każdej chwili jego siła może wzrosnąć.