Karetki na woły

Opozycja zarzuciła prezydentowi Zimbabwe cofanie kraju do epoki kamienia łupanego, gdy ten ogłosił uruchomienie karetek, w których siłą pociągową są woły.

Dziewięć takich karetek przeznaczono dla mieszkańców okolic stolicy kraju, Harare, a także regionów, gdzie brakuje transportu motorowego.

"Nasi sąsiedzi [w krajach ościennych] mają usługi publiczne na najwyższym poziomie; my cofamy się w rozwoju”, powiedział jeden z liderów opozycji.

W Zimbabwe trwa kryzys ekonomiczny; roczna inflacja przekracza 400 procent a bezrobocie sięga 70 procent.

Pracownik służby zdrowia powiedział jednej z gazet ukazujących się w RPA, że wiele państwowych szpitali dysponuje tylko jednym lekarstwem, jest nim Panadol.

„W tym kontekście nowa karetka to luksus” mówił na łamach the Johannesburg Star.

Minister zdrowia, David Parirenyatwa zaznacza, że pierwszeństwo korzystania z karetek będą miały kobiety w ciąży i dzieci.

Wezwał jednocześnie lokalnych liderów do dbania o nowe pojazdy i ochronę przed nadużyciami.

Prezydent Mugabe oskarżany jest o pogrążanie kraju w kryzysie
Wiejskie społeczności od dawna używają osłów i wozów do transportu chorych do szpitali.

„Ale kiedy to staje się oficjalną polityką władz, należy się martwić”, powiedział BBC rzecznik Ruchu na Rzecz Zmian Demokratycznych, Themba Nyathi.

„Wracamy do epoki kamiennej”, dodał.

Karetki przekazała władzom Zimbabwe, na ich prośbę, agencja ONZ do spraw dzieci, Unicef.