Dodawanie komentarza

Do tematu: Albert Einstein i jego życiowy błąd

Albert Einstein i jego życiowy błąd

Rene Delavy/r.w. | 2006-04-05 16:30:24

Nicość - niemożliwa do zaobserowania przez nasze oczy. Niemożliwa do wyobrażenia bo przecież nie istnieje. Niemożliwa do zdefiniowania, bo sama definicja już tworzy pewien jej element. Nagle, zupełnie nieoczekiwanie dochodzi do Wielkiego Wybuchu - z niczego w nicość. Powstaje olbrzymi twór w skład którego wchodzą biliardy słońc, miliony galaktyk, planet i księżyców. Krótko mówiąc, tworzy się nasza rzeczywistość (tą którą w jakimś stopniu do jakiegoś stopnia znamy).

To takie proste. Wykluczając element istnienia Boga, wszystko można normalnie wytłumaczyć...

E=mc^2

Logiczne myślenie zakończyło się na momencie, gdy formuła Alberta Einsteina E=mc^2 opanowała świat. Sam zainteresowany nigdy nie twierdził, że jest ona prawidłowa co do 100% znaczenia, o czym świadczą jego zapiski.

"Formuła E=mc^2 jest prawidłowa, jednak trudno powiedzieć co w rzeczywistości oznacza, mimo właściwości będącej prawdą, wg której energia jest równa masie (jakiejkolwiek) mnożonej przez (prosty) kwadrat prędkości."

Jednak z interpretacji formuły Einsteina obecnego świata naukowego wynika, że energia równa się masie mnożonej przez kwadrat prędkości światła!!!

Ta formuła jest z pewnością formułą maksymalną! Obecnie największą prędkością jaką znamy jest prędkość światła. Podchodząc do sprawy bardziej naukowo (oczywiście pomijając całe lobby), występowanie prędkości światła w formule E=mc^2 (w tym ustawieniu) jest błędem. Prędkość światła nie może być bowiem przemnażana przez siebie z ominięciem elementu nieskończoności, bo prowadzi to w przypadku wzoru E=mc^2 do nielogicznych rozwiązań.

Gdyby teorię Alberta Einsteina traktować jako prawidłową (co sprawdza się dla Wielkiego Wybuchu), powstające na naszej planecie bomby atomowe miałyby nieskończoną siłę rażenia. Przy budowie bomb atomowych teorię Alberta Einsteina wyrzuca się do kosza.

Bardziej prawidłowa formuła dla bomby atomowej powinna brzmieć mniej więcej tak:
Energia (E)=dana masa (m) x prędkość światła do kwadratu (c2) minus mnożnik X (E=mc^2 -X)

Konluzja: Żeby doprowadzic do eksplozji dowolnej bomby o określonej masie nie potrzebujemy kwadratu prędkości światła, ponieważ taka formuła doprowadza do absurdalnych wielkości, co przy akceleracji mogłoby doprowadzic do wysadzenia w powietrze całego Układu Słonecznego, galaktyki... bądź całego Wszechświata.

Ktokolwiek chce wysadzić nasz Wszechświat, może to osiągnąć przy użyciu formuły E=mc^2. Będziemy mieli spokojną Ziemię i spokojny cały Wszechświat na wieki wieków.


Mikrosłuchawka
+ Dodaj komentarz

Komentarze (26):

Udowodnić MATRIX troche trudno [5]

...
~Repcak 2006-04-07 00:27:20


MATERIA nie ISTNIEJE!!! [10]

...
~morfeusz 2006-04-06 07:05:19


nauka dla nieuków... [1]

...
~mieciu 2006-04-06 02:15:24


Teoria jest ok [6]

...
~technisc6@wp.pl 2006-04-05 17:34:03





Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę