Nie szczep się przeciw grypie!
r.k. | 2009-10-30 22:24:22
Prawda niewielkimi otworami wychodzi na światło dzienne. W dzisiejszym internetowym wydaniu Rzeczpospolitej dowiemy się wielu szczegółów na temat grypowego strachu. - Trzeba iść śladem pieniądza. "Follow the money", jak mówią amerykańscy śledczy, gdy prowadzą dochodzenie w zawikłanych sprawach - mówi prof. Maria Dorota Majewska, kierownik Zakładu Farmakologii Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Ostentacyjnie zapowiedziała już, że się nie zaszczepi – ani przeciw grypie sezonowej, ani pandemicznej.
– WHO popisała się przesadną płochliwością. A poza tym błysnęła niekonsekwencją. Bo jak można stwierdzić, że obowiązuje szósty, najwyższy stopień zagrożenia pandemią i równocześnie nie wprowadzić izolacji osób zarażonych oraz kwarantanny? – mówi prof. Andrzej Gładysz, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych AM we Wrocławiu. – Można odnieść wrażenie, że nie bardzo wiadomo, o co z tą grypą chodzi. A jak nie wiadomo, o co chodzi, to z reguły chodzi o pieniądze.
Ogłoszenie światowej pandemii grypy oznacza, że co najmniej 20 mld dolarów przepłynie od rządów do koncernów farmaceutycznych.
Trochę historii
Tak, to wszystko prawda. Procedury rejestracji zostały w wypadku szczepionki przeciw grypie pandemicznej znacznie skrócone – mówi prof. Andrzej Zieliński, konsultant krajowy ds. epidemiologii. – Jednak szczepionka jest bezpieczna. Czy mogą być powikłania neurologiczne? Wszystkie niepożądane działania będą raportowane i monitorowane.
Kiedy mówię specjalistom, że bezpieczna miała być też szczepionka użyta w USA w 1976 roku, z reguły zapada milczenie.
Tej historii raczej nie przypomina się w polskiej prasie piszącej o pandemii. A jednak trudno nie zauważyć analogii. Kiedy w bazie Fort Dix w New Jersey na nową odmianę grypy – także świńską – zmarł żołnierz, a wielu innych zachorowało, uznano, że Stanom Zjednoczonym grozi epidemia. Departament Zdrowia przestrzegał, że jeśli nie zostanie podjęta akcja szczepień, dojdzie do mutacji wirusa i w rezultacie wybuchnie światowa pandemia podobna do hiszpanki z 1918 roku.
Pospiesznie przygotowaną szczepionkę zaaplikowano ponad 40 mln Amerykanów. Po dziesięciu dniach akcję przerwano. Było bowiem około 500 potwierdzonych wypadków syndromu Guillian-Barre, neurologicznej choroby prowadzącej do paraliżu nerwów.
Lekarstwo – a właściwie szczepionka – okazało się gorsze od choroby.
– Spodziewana pandemia nigdy nie nadeszła. Jedna osoba zmarła na grypę, natomiast co najmniej kilkadziesiąt w wyniku komplikacji poszczepiennych – napisali autorzy publikowanych w USA raportów.
Czy można mieć gwarancję, że historia się nie powtórzy? I czy można wierzyć zapewnieniom ekspertów, że szczepionka jest bezpieczna?
Niemcy raczej nie uchodzą za naród, który buntuje się przeciw władzy. A jednak to właśnie w Niemczech zaczął się ruch, który można określić jako obywatelskie nieposłuszeństwo wobec kampanii szczepień.
Detonatorem buntu stała się wiadomość, że rząd i Bundeshwera będą szczepieni inną szczepionką niż ta, która ma przyjąć ogół społeczeństwa
– Nie należy zakładać, że było to działanie dyskryminacyjne, ale zapewne podyktowane względami logistycznymi – mówi prof. Zieliński.
Brzmi to nieprzekonująco. Można bowiem wysnuć wniosek, że eksperci rządowi i wojskowi wiedzą o skutkach ubocznych szczepionki więcej, niż mówią opinii publicznej.
więcej:
Grypy teoria spiskowa
Mikrosłuchawka
Komentarze (3):
Kaczystowska tuba „Agory” [1]...
~Rafał A. Ziemkiewicz 2009-10-31 09:17:40
Nareszcie jacys polscy lekarze
...
~Jan 2009-10-30 22:52:55