Dodawanie komentarza

Do tematu: Taksówką czy na piechotę?

Taksówką czy na piechotę?

LiveScience/r.n. | 2006-01-20 09:18:37

Pasażerowie taksówek, autobusów i prywatnych samochodów inhalują znacznie więcej zanieczyszczeń niż rowerzyści i piesi - wynika z najnowszych badań naukowych.

Badania przeprowadzono na ulicach zatłoczonego Londynu. Mierzono tam poziom mikrocząstek zanieczyszczeń przy użyciu specjalistycznego urządzenia zliczającego cząstki wyposażonego w kamerę.

Sprzęt pozwolił naukowcom na zmierzenie poziomu zanieczyszczeń w każdym z pięciu modeli transportu. Kamera umożliwiła natomiast obserwację ludzkich zachowań.

Wyniki

Średnio, pasażerowie taksówek są wystawieni na 100 000 mikrocząstek w jednym centymetrze sześciennym, pasażerowie autobusów na trochę mniej niż 100 tysięcy cząstek, natomiast osoby w prywatnych autach na ok. 40 tysięcy cząstek w cm^3.

Piesi i rowerzyści oddychają powietrzem, gdzie stężenie mikrocząstek zanieczyszczeń (smogu i pochodnych) wynosi od 5 tysięcy do 8 tysięcy jednostek na centrymetr sześcienny.

Zanieczyszczenia, o których mowa są tak małe, że nasze płuca bez problemu je wchłaniają. Trafiają one do naszego krwioobiegu powodując w dłuższym czasie poważny uszczerbek na zdrowiu. Dłuższe oddychanie takim powietrzem prowadzi do zmian komórkowych, ich zniszczenia, ma także wpływ na powstawanie nowotworów.

Czy to samo można zaobserwować np. w Nowym Jorku?

"Odkryliśmy, że trendy niskiej ekspozycji na zanieczyszczenia w przypadku pieszych i wysokiej w przypadku pasażerów pojazdów są bardzo podobne w różnych krajach", mówi jeden z badaczy, Surbjit Kaur z Imperial College w Londynie.
"Oczywiście koncentracja ta zależy od wielu różnych czynników lokalnych, jak ruch uliczny, meteorologiczne warunki czy architektura miasta", dodaje.

Jaka jest więc różnica?

Ludzie siedzący w samochodach znajdujących się na bardzo ruchliwych trasach są najbardziej narażeni na wdychanie zanieczyszczeń, prawie bezpośrednio z rur spalinowych. Zanieszyczenia są mniejsze w tych samochodach, które mniej czasu spędzają na zakorkowanych ulicach. Największe ich stężenie występuje więc w taksówkach i autobusach.

Rowerzyści natomiast, wbrew powszechnym opiniom, są bardziej bezpieczni. W jeszcze lepszej sytiacji znajdują się piesi na chodnikach. Im dalej od ulicy, tym lepiej.

Jakie jest najbezpieczniejsze miejsce w zatłoczonym mieście?

Kaur sugeruje, żebyśmy chodzili blisko budynków, gdzie stężenie zanieczyszczeń jest niższe o 10% względem pozostałych części chodnika.

O szczegółach badań możemy przeczytać w wydawnictwie Atmospheric Environment.


Mikrosłuchawka
+ Dodaj komentarz

Komentarze (3):

z punktu widzenia rowerzysty [1]

...
~bikemaniac 2006-01-30 04:18:31


sa samochody ktore nie truja

...
~koles 2006-01-20 14:12:37





Nieprzerwanie od 2004 roku!

PARTNERZY:
Stanisław Michalkiewicz
Nasze kanały RSS:
główny
O NAS:
REKLAMA:
zobacz ofertę