Lwy uratowały dziewczynkę

Etiopia - lokalna policja poinformowała, że lwy uratowały z rąk porywacza 12-letnią dziewczynkę. Porywacz chciał ją na siłę poślubić. Policjanci odzyskali porwaną w jednej z mało dostępnych części Etiopii.

Mężczyzna przetrzymywał dziewczynkę przez siedem dni, w czasie których bijąc zmuszał ją do akceptacji związku małżeńskiego. W ostatnim dniu przed uwolnieniem, dziewczynkę otoczyły lwy, które nie pozwoliły porywaczowi na kontynuację zbrodniczych planów. Chroniły ją przez kilkanaście godzin do czasu, gdy na miejsce przybyła policja i rodzina porwanej - poinformował media policjant Wondimu Wedajo w rozmowie telefonicznej z miejscowości Bita Genet, 560 km na południowy-wschód od stolicy Addis Ababa.

"Otoczyły dziewczynkę jak ochroniarze, zaś po naszym przybyciu bez zawahania oddaliły się do lasu, zostawiajac nam dziecko jakby był to dla nas prezent" - mówił Wondimu.

"Gdyby lwy nie przyszły jej na ratunek zachowując się zupełnie inaczej jak ma to miejsce normalnie, zdarzyłaby się rzecz najgorsza" - dodał.

Stuart Williams, ekspert ds. dzikiej przyrody w etiopskim ministerstwie twierdzi, że przyczyną udzielonej przez lwy pomocy dziewczynce, mógłbyć jej płacz, kiedy znęcał się nad nią porywacz.

"Płacząca dziewczynka mogła zostać pomylona z młodymi lwami, które miauczą podobnie i jest to chyba jedyne wytłumaczenie, dlaczego jej nie zjadły. W innym przypadku doszłoby do tragedii." - mówi Williams.

Etiopia znana jest z porwań dzieci w celu zawarcia związku małżeńskiego. ONZ podaje, że blisko 70% ślubów w Etiopii jest dokonywanych pod przymusem.

Etiopskie lwy znane ze swoich wielkich, czarnych grzyw, są narodowym symbolem tego kraju.