Fabryka marchewek

Czy widzieliście Państwo kiedyś tłum, biegnący za pomarańczową, wcześniej wykorzystywaną do innych, różnych celów, marchewką? Jeśli nie, to przypominam, że znajdujemy się w tearze, gdzie wszystko jest możliwe - nawet sterowanie ludźmi i ich umysłami. Każdy chwyt jest dozwolony.

"Jeśli zarówno przeszłość, jak i świat zewnętrzny istnieją wyłącznie w naszym umyśle, a umysł można kontrolować, to co wtedy?" - George Orwell, Rok 1984.

Publikacja karykatur Mahometa przez duński dziennik to działanie całkowicie przemyślane. Powielenie rysunków przez europejskie wydawnictwa to akcja zorganizowana. Nie od dziś bowiem wiadomo, że świat islamski jest bardzo wrażliwy na wszelkiego rodzaju ataki, szczególnie te o podtekście religijnym. Zabawa ich emocjami to zdrapywanie paznokciami napisu "FIRE" z przycisku konsoli obsługi bomby masowej zagłady - bomby uzbrojonej i zbudowanej przez samych zainteresowanych.
Niektórych to podnieca, niektórych to kręci, bo znajdują się za izraelskim "murem pokoju". Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.

Pytanie, które się narzuca lub raczej które nam się narzuca, to szukanie granic wolności słowa, wolności wypowiedzi. Gdyby iść tropem wielkich myślicieli z "wolnych" gazet, które opublikowały karykatury, należałoby zapytać, dlaczego do dzisiejszego dnia w żadnym wydawnictwie nie umieszczono dokładnej instrukcji budowy bomby atomowej, skoro dostęp do informacji powinien mieć każdy, natomiast jakakolwiek próba jej ograniczania jest cenzurą, z którą powinno się walczyć.

Skoro tak ważna jest dziś wolność wyrażania poglądów, której nie powinno się ograniczać, dlaczego ta sama gazeta, Rzeczpospolita podejmuje się tematu krytyki księdza prałata Jankowskiego? Czy to oznacza, że cenzurę stosować mogą tylko "ci równiejsi"?

Kierownkom teatru znudziła się organizacja w pełni kontrolowanych ataków terrorystyczych. Pora zaangażować publiczność. Czy to nie dziwne, że do dzisiejszego dnia, nikt nie został skazany za organizację ataków na World Trade Center z 11 września 2001 roku, czy też za organizację ataków bombowych w Londynie? Dziwne i na tyle absurdalne, że większość z nas nawet się nad tym nie zastanawia - a warto!. Prawda bowiem ma to do siebie, że nie zawsze leży przed nami. Masa może być bowiem czekoladopodobna.

Kierownikom zachciało się prawdziwych terrorystów.

Zapewniam Państwa, że także w krajach islamskich, w redakcjach tamtejszych mediów pracują pirotechnicy, którzy na każde zawołanie doleją oliwy do ognia. Jak to im wyszło w ostatnich dniach, widać, słychać i niestety coraz bardziej czuć.

Wolność słowa

Wolność jest pojęciem ograniczonym z racji ograniczającego nas otoczenia. Gdyby każdy z nas mieszkał na osobnej planecie, moglibyśmy robić, co nam się podoba. Tak na szczęście (dla niektórych "niestety") nie jest. Ogranicza nas wolność innych. Na ile potrafimy się nią dzielić żeby nie wpaść pod przysłowiowego buta, to już kwestia naszej kultury osobistej, mądrości i uległości.

Najgorsza jest dwulicowość. Nie wiem czy zwrócili Państwo na to uwagę, ale istnieje na tymże świecie inna religia, gdzie o antyrysunkach także mowy być nie może. Nikt do tej pory nie zdecydował się na testowanie wolności słowa w tym ujęciu...

Bardzo polecam:
Mossad